Nic tak dobrze obecnej władzy nie mogło zrobić, jak wczorajsza publikacja _ Rzeczpospolitej _ o wykryciu materiałów wybuchowych we wraku Tupolewa. Tak to rozjuszyło prezesa Prawa i Sprawiedliwości, że czując wiatr w żaglach wyrzucił z siebie serię ostrych wypowiedzi.
Znów usłyszeliśmy, że prezydent i pozostałych 95 osób zostało zamordowanych, a winny temu jest Donald Tusk. W dodatku chce on wyeliminować również Jarosława Kaczyńskiego. Nic lepszego nie mogło spotkać premiera. Kolejne sondaże pokażą, jak rośnie Platformie, a jak spada PiS-owi. Jestem przekonany, że ostatnie tendencje - rosnące poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego a spadające dla ugrupowania Donalda Tuska - wynikają z porzucenia przez PiS retoryki smoleńskiej na rzecz punktowania rządu za pogarszającą się sytuację ekonomiczną.
Nie chodzi wcale o to, że lud żyjący między Odrą a Bugiem interesuje się w jakiś szczególny sposób ekonomią. Recz w tym, że wielu ludziom żyje się gorzej lub obawiają się, że pogorszy im się w najbliższej przyszłości. I widzą, że PiS się tym martwi i działa, a rząd ciągle mówi, że _ będzie dobrze _ lub nic nie mówi.
Dlatego wyciągnięcie czerwonej płachty w celu rozjuszenia byka było genialnym posunięciem. Byk zareagował zgodnie z przewidywaniem, nawet mimo tego, że płachta okazała się papierową serwetką, w dodatku nie czerwoną, a białą. I jak tu nie wierzyć, że za tym nie stoi Donald Tusk?
A przecież jestem dobrze poinformowany, bo - zdając się na czytelników udzielającym się na forum - jestem sługusem Donalda Tuska. Jako komunistyczno-liberalny flaming wiem lepiej, jakie są intencje obecnej władzy. Zatem informuję: podpuszczać Kaczyńskiego, aby jak najwięcej mówił o Smoleńsku.
I zagrało. Podpuszczony prezes zdjął maskę zatroskanego o Polaków polityka. Znów stał się sobą, a nic lepiej nie mobilizuje wyborców Platformy. Tylko czy podobnych sensacyjnych odkryć wystarczy na trzy kolejne lata, które pozostały do wyborów?
| Więcej o skutkach wczorajszej publikacji: | |
|---|---|
| Wyrzucą Jarosława Kaczyńskiego z Polski? Wojna między liderem PiS a premierem, Donaldem Tuskiem rozgorzała dziś na nowo. | |
| Biegli: Na wraku nie było żadnego trotylu Dziś Rzeczpospolita podała, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak tupolewa w Smoleńsku. |
Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl