Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Koronawirus. Dziecko z podwyższoną temperaturą w żłobku, pracownicy bezradni

73
Podziel się:

Pracownicy żłobków nie mają wytycznych, co zrobić, jeżeli rodzic przyprowadzi dziecko z podwyższoną temperaturą. W dłuższej perspektywie może to doprowadzić do tego, że żłobki staną się ogniskami koronawirusa.

Koronawirus w Polsce. Żłobki nie mają wytycznych, jak reagować, gdy dziecko będzie miało objawy COViD-19 (zdj. ilustracyjne).
Koronawirus w Polsce. Żłobki nie mają wytycznych, jak reagować, gdy dziecko będzie miało objawy COViD-19 (zdj. ilustracyjne). (pixabay.com)

Wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego nie precyzują, jakie objawy oraz wysokość temperatury mogą wskazywać na zakażenie koronawirusem - alarmuje "Gazeta Wyborcza". W wytycznych GIS z 2 lipca zawarto zapis, że do przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w podstawówkach itp. uczęszczać może "wyłącznie dziecko zdrowe, bez objawów chorobowych sugerujących chorobę zakaźną".

Krakowska "Wyborcza" informuje, że dyrektorzy placówek samorządowych w stolicy Małopolski przyjęli własne wytyczne. Ustalili, że do żłobków mogą być przyjmowane wyłącznie te dzieci, których temperatura jest poniżej 37 stopni Celsjusza. Tłumaczą przy tym, że opierali się na poprzednich wytycznych GIS.

Jednak rodzice znaleźli sposób na obejście tego zabezpieczenia. Zgłaszają się na telekonsultacje, po których otrzymują potwierdzenie, że podwyższona temperatura u malucha jest np. efektem ząbkowania, a dziecko może uczęszczać do żłobka.

Zobacz także: Zobacz też: Policja i GIS sprawdzą, czy nosimy maseczki. "Pewnie posypią się mandaty"

W rozmowie z gazetą dyrektorzy placówek wskazują, że nie mają pewności, czy w takim przypadku mogą respektować swoje wewnętrzne wytyczne, czy też muszą ulec i przyjąć takie dziecko do żłobka.

- Dyrektorzy żłobków nie są od podważania opinii lekarza - mówi wprost "GW" rzecznik GIS Jan Bodnar. Jednocześnie GIS nie zamierza tworzyć wytycznych co do przyjmowania dzieci do żłobków, a zapytany o to resort zdrowia odsyła do GIS. A dyrektorzy obawiają się, że placówki staną się kolejnymi ogniskami koronawirusa SARS-CoV-2.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(73)
Wychowawca
4 lata temu
Szpikują dzieci syropkiem na gorączkę i przyprowadzają blado zielone dzieci do przedszkola bądz żłobka, tłumacząc złe samopoczucie nie wyspaniem bądz humorkiem, a w południe jak wyskoczy temperatura udają zaskoczonych, często demaskowani przez same dzieci idą w zaparte. Taka jest rzeczywistość przedszkoli i żłobków a wychowawcy nic nie mogą dopuki gorączka zbita. Wychowawca z przedszkola
Nauczycielka
4 lata temu
Jestem nauczycielką wych przedszkolnego i od lat obserwuję zjawisko przyprowadzania dzieci bardzo chorych, kaszlących, wymiotujących, z biegunką, temperaturą, bólem ucha, zęba itp. A tłumaczenie bo pewnie się czymś zatruło w przedszkolu, bo to kaszel czy katar alergiczny, że w domu jest zdrowe jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, że to przez przedszkole. Prawidłowa temperatura to 36,6
Zagłoba
4 lata temu
Ludzie bardzo czarno widze powrót dzieci do szkoły 1 września=
gość
4 lata temu
Ciekawe że najwięcej zakażeń jest tam, gdzie rządzi PO obecnie KO!Nie jest to ciekawe.
dr
4 lata temu
37 stopni C to normalna temperatura u dziecka w wieku 2 lat.
...
Następna strona