Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Koronawirus. LOT zwraca pasażerom pieniądze za bilety do Chin

11
Podziel się:

W związku zagrożeniem koronawirusem PLL LOT umożliwił swoim klientom zmianę terminu lotu do Chin lub zwrot pieniędzy za bilety.

W związku zagrożeniem koronawirusem PLL LOT umożliwił swoim klientom zmianę terminu lotu do Chin.
W związku zagrożeniem koronawirusem PLL LOT umożliwił swoim klientom zmianę terminu lotu do Chin. (WP.PL)

W związku z rozprzestrzenianiem się groźnego koronawirusa lotniska na całym świecie wdrażają dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Pasażerowie wracający z Azji, a szczególnie z Chin, są pod szczególną obserwacją. Wielu podróżnych już teraz zrezygnowało z lotów. Dlatego też PLL LOT umożliwił klientom zmianę terminu lotu do Chin, albo zwrot kosztów biletów - pisze Polska Agencja Prasowa.

"Podróżni LOT-u mogą zmienić termin rejsu do Chin w miarę dostępnych miejsc, czy też ubiegać się o zwrot kosztów biletu. Ze wskazanej możliwości mogą skorzystać pasażerowie planujący podróż do obu lotnisk w Pekinie w terminie 22 stycznia do 29 lutego 2020 r. na biletach polskiego przewoźnika (z numerem biletu zaczynającym się od 080), które zostały zakupione przed 27 stycznia 2020 roku" - poinformował PAP p.o. rzecznika spółki Michał Czernicki.

Zobacz także: Śmiercionośny wirus w Chinach. Wzrasta liczba ofiar

Podobne działania podjęli i inni przewoźnicy m.in. British Airways, Fiński Finnair, KLM filipińskie linie lotnicze: Philippine Airlines i Cebu Pacific, amerykańscy przewoźnicy jak American Airlines, Delta Air Lines, United Airlines - wylicza PAP.

Loty między Polską a Chinami odbywają się 7 razy w tygodniu. Przykładowo w piątek z Pekinu do Warszawy odbywają się dwa kursy. - W ostatnich latach znacząco wzrosła liczba pasażerów podróżujących między naszymi krajami, w ubiegłym roku było to ponad 200 tys. podróżnych, a między Pekinem a Warszawą było to 82 tys. pasażerów - mówił w połowie stycznia Polskiej Agencji Prasowej prezes PLL LOT Rafał Milczarski.

Przypomnijmy, koronawirus pojawił się pod koniec ubiegłego roku w chińskiej prowincji Hubei. Wywołał epidemię zapalenia płuc. Naukowcom w końcu udało się wyodrębnić patogen - to zupełnie nowy szczep koronawirusa, opisuje się go symbolem 2019-nCoV.

Jak informowaliśmy w money.pl, do tej pory bilans to ponad 500 osób zarażonych, tuzin ofiar śmiertelnych. Doniesienia o chorych przychodzą nie tylko z Chin, ale i Japonii, Tajlandii, Korei Południowej i USA. W Europie już pojawiły się pierwsze przypadki we Francji i Niemczech.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
Anna
4 lata temu
Panowie z lotu miejcie jaja. Caly świat nie kontroluje sytuacji ale zarząd LOTu.... Kontroluje
Pan jan
4 lata temu
Lot kontroluje sytuację. Hahahhaha. Sprawdza stan pasażerów. Być może stan pasażerów sprawdzają stewardesy które czekają już na goraczke
Koles
4 lata temu
Gratulacje dla mądrych ludzi z Lotu. Dramat jakiś.
nex
4 lata temu
życie ludzki nic nie znaczy tylko KASA
Kasia
4 lata temu
Artykul napisany 28.01 i mowa w nim o tuzinie ofiar smiertelnych a w innych mediach slychac o 107 ofiarach. Gdzie jest prawda?