100 miliardów złotych. To suma nie tylko gigantyczna, ale też o historycznym znaczeniu. Tak ogromne sumy spółki należące do Grupy PKP zamierzają bowiem wydać na inwestycje w linie kolejowe, dworce, tabor i rozwój transportu towarów.
Spółki kolejowe mają na to czas do 2023 roku i co najważniejsze większość tych środków uda się wydać.
- Czas, kiedy kolej się zwijała odchodzi w niepamięć - zapewniał Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy i dyskusji pt: Stacja Gospodarka.
- Kolej ma bowiem podwójną funkcję – zarówno gospodarczą jak i społeczną. Rozwijając system połączeń między miastami, przywracając likwidowane wcześniej połączenia mamy szansę stworzyć społeczny system łączności w całej Polsce, obok którego będą rozwijane także komercyjne przedsięwzięcia jak choćby pociągi Pendolino - dodaje Bittel.
Dworce od nowa
To na co uwagę na pewno zwracają i zwrócą podróżni to nowe i odnowione dworce kolejowe. Takich obiektów w całej Polsce będzie aż ok. 200. Kolej przeznaczy na to 1,5 mld zł.
- Z tych 200, 105 to dworce zabytkowe i te dworce będą przywracane do swojej świetności. Jeden z takich obiektów to dworzec w Gdańsku. Inwestycja o wartości ok. 100 mln zł jest największą od lat – mówi prezes Mamiński.
Tam gdzie dworców nie było lub nie nadawały się do modernizacji, PKP buduje 40 innowacyjnych dworców systemowych.
To obiekty energooszczędne, ekologiczne, w których nie tylko można poczekać na pociąg czy kupić bilet.
- To mają być miejsca, w których będzie toczyło się życie, będzie chciało się tam iść – dodaje prezes Mamiński.
Tysiące kilometrów nowych torów
By pasażerowie chętniej korzystali z dworców, niezbędna jest infrastruktura, a przede wszystkim zmodernizowane tory oraz wygodniejsze, komfortowe perony.
W ramach Krajowego Programu Kolejowego zmodernizowanych zostanie aż 9 tys. km torów, a więc 1/3 linii kolejowych w Polsce.
- Podnosimy prędkości na liniach regionalnych z obecnych 60 km/h na 100-120 km/h. Na liniach łączących największe miasta prędkości wzrosną nawet do 200 km/h – mówi Ireneusz Merchel, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Co to oznacza dla pasażerów?
Z Warszawy do Białegostoku dojedziemy w niecałe dwie godziny, do Lublina najszybsze pociągi ze stolicy dotrą w 90 minut.
- Na koniec 2023 roku 18 największych miast w Polsce będzie połączonych siecią kolejową, po której pociągi pojadą z prędkością minimum 100 km/h. Dziś takich miast jest tylko osiem.
WiFi w standardzie
Kluczowym z punktu widzenia klienta jest tabor. Stąd deklaracje podczas Forum w Krynicy, że PKP Intercity na inwestycje taborowe przeznaczy aż 7 miliardów złotych.
- We wszystkich pociągach Pendolino do końca listopada zainstalowane będzie WiFI. Do 2023 roku w 77 proc. naszych pociągów będzie możliwość dostępu do Internetu - mówi Artur Resmer, członek zarządu PKP Intercity. – Poza szybką siecią w coraz większej liczbie wagonów istnieje możliwość przewozu rowerów, a niedługo na torach pojawią się wagony ze specjalnymi przedziałami z miejscem do zabawy dla dzieci.
Artur Resmer podkreśla, że PKP Intercity tylko w 2018 i w pierwszej połowie 2019 zakontraktowała inwestycje w ramach strategii taborowej na kwotę 4 miliardów złotych.
- Jako PKP Intercity szukamy partnerów do biznesu. To nie jest kwestia tylko pojedynczych zleceń – mówi Resmer. – Stąd współpracujemy z firmą Cegielski, która modernizuje 10 wagonów restauracyjnych i dostarczy 81 nowych wagonów pasażerskich, a PESA modernizuje 245 wagonów pasażerskich.
Resmer dodaje, że firma Stadler sprzeda PKP Intercity 12 nowych elektrycznych zestawów trakcyjnych. Mają być dostarczone w ciągu 48 miesięcy, ale dwa pierwsze składy pojawią się już po 18 miesiącach, by można było je przetestować na torach. Każdy taki test, to 250 tys. przejechanych kilometrów, który pozwoli na wyeliminowanie potencjalnych usterek.
Pociągi towary też przyspieszą
W ruchu towarowym prędkość handlowa pociągów towarowych w Polsce to zaledwie 28 km/h. Plan jest taki, by prędkość ta wzrosła do ok. 40 km/h. To także standard europejski, stąd podobny plan mają polscy kolejarze.
Mówił o tym podczas forum w Krynicy Czesław Warsewicz, prezes zarządu PKP Cargo S.A.
- Skrócenie przewozu towarów jest ważne, bo każdy dzień krócej to zysk dla klienta jak i dla nas – mówi Warsewicz. – Jest to możliwe dzięki prowadzonym inwestycjom na liniach kolejowych.
Zdaniem prezesa Warsewicza szybsze przewozy spowodują, że klienci będą chętniej budowali w naszym kraju bazy przeładunkowe.
- Sprzyja temu położenie Polski na szlaku północ południe i wschód zachód – dodaje Warsewicz.
Czy niemal dwukrotny wzrost prędkości oznacza, że PKP Cargo będzie mogło również liczyć na równie duży wzrost zysków?
Prezes Warsewicz studził w Krynicy tak ambitne plany, choć zyski PKP Cargo wciąż są coraz lepsze.
- Nie oznacza to jednak, że mogą wzrosnąć dwukrotnie - mówi Warsewicz.