Publiczna administracja nie umie wykorzystać unijnych pieniędzy przeznaczonych na informatyzacje. Mimo że z internetu korzysta prawie 14 milionów Polaków, żadnej urzędowej sprawy nie można od początku do końca załatwić w sieci, pisze "Rzeczpospolita".
Administracja wykorzystała tylko jedną czwartą unijnych funduszy przeznaczonych na budowę infrastruktury informatycznej w latach 2004-2006. Zaledwie 6 na 100 Polaków kontaktuje się z urzędami przez internet. Jest to najgorszy wskaźnik w całej Unii Europejskiej.
"Rzeczpospolita" zauważa, że ten stan rzeczy może zmienić 5 miliardów zł unijnych pieniędzy, z których samorządy będą mogły skorzystać do 2013r. Jednak według gazety już widać, że samorządy nie radzą sobie z informatyzacją. Ponad 70 procent projektów jest opóźnionych, a pieniądze trafiają do urzędów marszałkowskich, a nie do gmin, gdzie są najbardziej potrzebne.
"Lokalna administracja ma z informatyzacją taki sam problem jak centralna", zauważa "Rzeczpospolita". W tym roku miało być uruchomionych 16 rządowych projektów , a dotychczas rozstrzygnięto tylko dwa przetargi. Przyczyną jest brak jednego odpowiedzialnego urzędu. Od czasu, gdy Ludwik Dorn został marszałkiem Sejmu, stanowisko szefa komitetu Rady Ministrów do spraw informatyzacji jest nieobsadzone.