Zarząd TVP zapewnia, że nie podjął żadnych "wiążących" decyzji dotyczących współpracy ze spółką Astra przy budowie nowej platformy cyfrowej.
Według "Newsweeka" od kilku tygodni jeden z członków zarządu TVP Marcin Bochenek miał prowadzić rozmowy z operatorem sieci satelitarnej Astra na temat wspólnego, wartego miliony euro projektu budowy satelitarnej telewizyjnej platformy cyfrowej.
ZOBACZ TAKŻE: Czabański nowym prezesem TVP?
Jak donosił "Newsweek", umowę z Astrą, która "pozbawi telewizję kontroli nad projektem i narazi na gigantyczne koszty", oprócz Bochenka miał popierać także Sławomir Siwek, przeciwny zaś był prezes TVP Andrzej Urbański, który zamówił w tej sprawie ekspertyzę prawną.
Ekspertyza miała wykazać, że projekt jest niezgodny z prawem, m.in. dlatego, że negocjując z Astrą TVP pomija obowiązkowy w takich przypadkach przetarg, umowa z Astrą miałaby też być dla TVP niekorzystna biznesowo, ponieważ wszelkie koszty budowy platformy obciążałyby TVP, natomiast pobór opłat czy dystrybucja dekoderów miałyby być kontrolowane przez Astrę.
ZOBACZ TAKŻE:
Telewizja internetowa - oglądaj już dziśWedług "Newsweeka" na tle umowy z Astrą w zarządzie TVP powstał konflikt, którego efektem może być usunięcie Urbańskiego ze stanowiska prezesa.
Po wtorkowym posiedzeniu zarządu telewizji publicznej jego członkowie wydali oświadczenie, w którym podkreślono, że "od kilku lat w TVP S.A. trwają prace przygotowujące Spółkę do przejścia na cyfrowy system nadawania" oraz że "obecny Zarząd podjął działania mające na celu szczegółowe rozpoznanie rynku oraz analizę propozycji współpracy napływających z rynku".
Jednocześnie "zarząd zgodnie oświadcza, że nie wypracował do dnia dzisiejszego wiążących decyzji".