*W budownictwie brakuje rąk do pracy. Nie tylko pracowników jest za mało, ale także materiałów i firm budowlanych, pisze "Gazeta Wyborcza". *
Dziennik dodaje, że oferty pracy trafiają już na billboardy, w hurtowniach trwają zapisy na towar, a przed deweloperami pojawiło się widmo opóźnień inwestycji.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że na rynku pracy roi się od ofert dla budowlańców. To efekt masowego exodusu robotników za granicę i ożywienia na polskim rynku inwestycji. Wykwalifikowani pracownicy budowlani mogą wręcz przebierać w ofertach - zapewnia zastępca dyrektora w Powiatowym Urzędzie Pracy w Poznaniu.
Przed dwoma miesiącami Główny Urząd Statystyczny podawał, że od sierpnia zeszłego roku wynagrodzenia w tej branży wzrosły o blisko 15 procent. Niewykwalifikowany robotnik budowlany może dziś zarobić od 1 do 2 tysięcy brutto, inżynier od 2 do 4 tysięcy, a kierownik budowy - o kilka tysięcy więcej. Inwestorzy walczą między sobą o pracowników, oferując coraz wyższe stawki.