Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|

Niemieckie firmy zwalniają na potęgę. Najszybsze tempo od 15 lat

95
Podziel się:

Niemiecki sektor prywatny znalazł się w głębszej recesji, a firmy zwalniają pracowników w tempie nieobserwowanym od czasu pandemii COVID-19 - a z pominięciem tego okresu od 15 lat. Eksperci zwracają uwagę na dramatyczną sytuację w przemyśle wytwórczym i obawy o przyszłość całej gospodarki.

Niemieckie firmy zwalniają na potęgę. Najszybsze tempo od 15 lat
Niemieckie firmy coraz częściej zwalniają (GETTY, NurPhoto)

Niepokojący wątek pojawił się w komentarzu do najnowszych danych PMI dla Niemiec. Dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank, zwraca uwagę na niepokojące zjawisko na niemieckim rynku pracy.

Firmy redukują zatrudnienie w tempie nieobserwowanym od czasu pandemii COVID-19 w 2020 roku. Jeśli pominiemy okres pandemii, obecne tempo zwolnień jest najszybsze od ponad 15 lat - podkreśla ekspert w swojej analizie.

De la Rubia wskazuje, że "spowolnienie w sektorze produkcyjnym pogłębiło się ponownie, rozwiewając wszelkie nadzieje na szybkie ożywienie. Produkcja spadła w najszybszym tempie od roku, przy załamaniu się nowych zamówień". Ekonomista zwraca uwagę, że "kilku dużych dostawców branży motoryzacyjnej ogłosiło znaczące redukcje zatrudnienia". Jego zdaniem "te niepokojące dane prawdopodobnie zintensyfikują trwającą w Niemczech debatę na temat ryzyka deindustrializacji i tego, co rząd powinien z tym zrobić".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Pesymizm w niemieckim przemyśle

Ekspert Hamburg Commercial Bank w swoim komentarzu zwraca uwagę na dramatyczne pogorszenie nastrojów w niemieckim przemyśle. "Optymizm to już przeszłość. Producenci są wręcz przygnębieni co do swojej przyszłej aktywności, a oczekiwania na nadchodzący rok gwałtownie spadły" - pisze de la Rubia. Podkreśla, że "w uderzającej zmianie umiarkowany optymizm z sierpnia szybko przekształcił się w najgłębszy pesymizm od roku we wrześniu". Ekonomista wiąże to zjawisko z "falą negatywnych doniesień wokół Volkswagena, która rzuciła cień na całą branżę".

De la Rubia zwraca również uwagę na rozlewanie się problemów przemysłu na sektor usług. "Załamanie w produkcji zaczyna przenosić się na dotychczas odporny niemiecki sektor usług. Wzrost aktywności wśród usługodawców spowolnił czwarty miesiąc z rzędu, zbliżając się do stagnacji" - czytamy w komentarzu eksperta. Ekonomista dodaje, że "w odpowiedzi na słabnący popyt firmy nadal redukują zatrudnienie". De la Rubia ocenia, że "perspektywy dla sektora usług nie wyglądają ładnie. Zaległości zamówień skurczyły się w najszybszym tempie od siedmiu miesięcy, podczas gdy nowe zamówienia wykazały wyraźny spadek".

Zdaniem głównego ekonomisty Hamburg Commercial Bank, "recesja techniczna wydaje się nieunikniona". De la Rubia wyjaśnia, że "nasz obecny PKB nowcast dla bieżącego kwartału, który uwzględnia PMI HCOB wśród innych wskaźników, wskazuje teraz na spadek o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. W drugim kwartale PKB już skurczył się w tempie 0,1 proc.". Ekonomista dodaje jednak, że "wciąż jest nadzieja, że czwarty kwartał będzie lepszy, ponieważ wyższe płace w połączeniu z niższą inflacją powinny zwiększyć nie tylko realne dochody, ale także konsumpcję, wspierając popyt krajowy".

Szczegółowe dane PMI dla Niemiec

Najnowsze dane PMI dla Niemiec, opublikowane 23 września 2024 roku, pokazują pogłębienie się problemów gospodarczych największej europejskiej gospodarki. Łączny indeks PMI dla przemysłu i usług spadł do 47,2 punktu we wrześniu z 48,4 w sierpniu, osiągając najniższy poziom od siedmiu miesięcy. Wartość poniżej 50 punktów oznacza kurczenie się aktywności gospodarczej.

Szczególnie niepokojąco wyglądają dane z sektora produkcyjnego. Indeks PMI dla przemysłu spadł do 40,3 punktu z 42,4 w sierpniu, osiągając najniższy poziom od 12 miesięcy. Subindeks produkcji w przemyśle obniżył się do 40,5 punktu z 42,8 miesiąc wcześniej, również notując 12-miesięczne minimum.

Sektor usług, który dotychczas wspierał niemiecką gospodarkę, również wykazuje oznaki osłabienia. Indeks PMI dla usług spadł do 50,6 punktu z 51,2 w sierpniu, osiągając najniższy poziom od sześciu miesięcy. Choć wciąż utrzymuje się powyżej granicy 50 punktów, to zbliża się do poziomu stagnacji.

Instytut IAB ostrzega: Spowolnienie gospodarcze odbija się na rynku pracy

Eksperci z Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy i Zawodami (IAB) w Norymberdze alarmują o rosnącej presji na rynku pracy w Niemczech. Najnowsza prognoza IAB wskazuje na poważne konsekwencje nadchodzącej recesji dla sytuacji zatrudnienia.

Według najnowszego raportu IAB opublikowanego 23 września 2024 roku, gospodarka Niemiec doświadcza coraz silniejszego spowolnienia, co bezpośrednio przekłada się na sytuację na rynku pracy. Instytut przewiduje, że w 2024 roku liczba osób pracujących wzrośnie jedynie o 170 000, a w 2025 roku o niewiele ponad 180 000, osiągając rekordowy poziom 35,12 miliona osób.

IAB zwraca uwagę, że ten niewielki wzrost zatrudnienia jest głównie zasługą sektora publicznego oraz zwiększającej się liczby miejsc pracy w niepełnym wymiarze godzin. Jednocześnie sektor przemysłowy notuje spadek liczby zatrudnionych, a liczba osób pracujących na pełen etat z ubezpieczeniem społecznym maleje w obu prognozowanych latach.

Rekordowy poziom zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin

Raport IAB ujawnia niepokojący trend na niemieckim rynku pracy. Bezrobocie w Niemczech rośnie - w 2024 roku średnioroczna liczba osób bez pracy ma wzrosnąć o 170 000, osiągając poziom 2,78 miliona, a w kolejnym roku o kolejne 61 000, do 2,84 miliona bezrobotnych.

Ekspert IAB, Enzo Weber, zwraca uwagę na rekordowy poziom zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin. "W pierwszym kwartale 2024 roku odsetek osób pracujących w niepełnym wymiarze osiągnął bezprecedensowy poziom 39,1 proc., co stanowi wzrost o 0,3 punktu procentowego w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej" - podkreśla Weber w raporcie instytutu.

Wzrost udziału pracy w niepełnym wymiarze godzin jest bezpośrednio związany z osłabieniem sektora przemysłowego i budowlanego. Eksperci IAB wskazują, że te gałęzie gospodarki, tradycyjnie oferujące stabilne zatrudnienie na pełen etat, obecnie borykają się z poważnymi trudnościami, co zmusza pracodawców do ograniczania czasu pracy zatrudnionych.

Volkswagen pod presją. Plany redukcji zatrudnienia

Problemy niemieckiego sektora gospodarczego i rynku pracy jak w soczewce widać w przypadku jednej firmy. Największy niemiecki producent samochodów, Volkswagen, znajduje się obecnie w trudnej sytuacji. Firma wdrożyła rygorystyczny program oszczędnościowy, który może prowadzić do zwolnień i zamykania fabryk. Te informacje pojawiają się w kontekście zbliżającego się szczytu motoryzacyjnego organizowanego przez ministra gospodarki Roberta Habecka 23 września 2024 roku.

Niemieckie media sugerują, że sytuacja Volkswagena może mieć poważne konsekwencje dla pracowników. Wspomina się o możliwości "masowej redukcji zatrudnienia", sugerując, że VW może być zmuszony do zwolnienia nawet do 30 000 pracowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(95)
WYRÓŻNIONE
Damian
2 miesiące temu
I bardzo dobrze! Na pewno cała unia się cieszy. Przecież mniej produkcji to lepiej dla klimatu. Wygląda na to że uratowaliśmy planetę! Jaja z tą całą unią...
Damian
2 miesiące temu
Prąd, gaz, paliwa, produkty budowlane i spożywcze, usługi, podatki itd wszystko bez podstawie poszło do góry. Ludzie nie mają kasy, wszystko wydają na bieżąco. Skończyły się czasy wydawania na usługi i produkty tak sobie które nie do końca są potrzebne, bo politycy za dużo zabierają od społeczeństwa i po prostu nie stać ludzi. Przecież to było wiadomo co się stanie, a te barany myśleli chyba że cały czas od nas będą ciągnąć kasę. A skąd? My nie unia, nie nadrukujemy sobie. Dobrze, zaraz wszystko padnie do końca. To może ktoś się w końcu obudzi
Inżynier
2 miesiące temu
Zwolnienia spowodowane są szkodniczą działalnością lobby tzw. religii ekologizmu! Organizacje ekoterrystyczne, finansowane przez wrogów Europy, niszczą przemysł na naszym kontynencie! Jest to element wojny hybrydowej!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (95)
milosz
miesiąc temu
Jak ktoś szuka pracy to Covebo to dobry wybór bo zawsze mają dużo ofert do wyboru łatwo znaleźć coś dopasowanego do swoich umiejętności
bob
miesiąc temu
- Niemieccy eksperci twierdzą, że kraj potrzebuje około 400 tys. wykwalifikowanych imigrantów rocznie, dlatego prezydent Kenii William Ruto proponuje współpracę.... - Niemcy zdecydowały się otworzyć drzwi dla 250 tysięcy wykwalifikowanych i częściowo wykwalifikowanych pracowników z Kenii w ramach kontrolowanej i ukierunkowanej umowy o migracji zarobkowej - donosi BBC. Tamtejszy rynek pracy potrzebuje rąk do pracy. Coś tu nie gra. Czyli 2+2=np.-7
Kekiku
miesiąc temu
O niemcy to się nie bójcie! Nie PO to instalowali tu tuska żeby Polska nie miała od nich przejąć recesji, inflacji, drożyzny, ETS-U i innych idiotycznych pomysłów UE, oraz rzeszy kadry opalonych lekarzy i inżynierów . Nierząd nieudaczników i nieuków od tuska jest nieprzemakalny na alarmy specjalistów o jawnym niszczeniu Polskiej gospodarki przez nierząd tuska myślą, czynem i zaniedbaniem. Oni wykonują plan berlina licząc że ich rządów nikt nie rozliczy. Od nas tylko zależy czy to im się uda.
Marke
miesiąc temu
Tak sie konczy zabawa w różne śmieszne regulacje (m.in. ekologia)
Tomi
miesiąc temu
Bożek klimatyczny żąda ofiar.
...
Następna strona