Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Nowe dane GUS. Drożyzna chwilowo odpuściła. Ale nie w usługach

50
Podziel się:

W lutym ceny w Polscy były średnio o 2,4 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszego raportu GUS. Ekonomiści spodziewali się nieco większego wzrostu cen. W lutym usługi zdrożały w skali roku znacznie bardziej niż towary.

Nowe dane GUS. Drożyzna chwilowo odpuściła. Ale nie w usługach
Inflacja w lutym. GUS podał nowe dane. (money.pl, Rafał Parczewski)

Główny Urząd Statystyczny poinformował o tempie wzrostu cen w lutym. Ekonomiści oczekiwali, że inflacja wyniesie 2,6 proc. Tymczasem okazało się, że wzrost cen był nieco mniejszy i wyniósł 2,4 proc. w skali roku.

To nieco mniej niż w styczniu (2,6 proc.) oraz tyle samo co w grudniu. To także wynik znacznie niższy niż lutym 2020 roku, kiedy ceny rosły średnio o 4,7 proc. w skali roku.

Trzeba też pamiętać, że wynik 2,4 proc. odnosi się do średniego wzrostu cen, który dla poszczególnych kategorii dóbr mógł być znacznie większy lub mniejszy. Towary zdrożały średnio o 1,1 proc., natomiast usługi aż o 7 proc. w skali roku.

Zobacz także: Oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Rząd szykuje zmiany. "Takie umowy są nadużywane"

Średnie ceny żywności praktycznie stanęły w miejscu - według GUS poszły w górę zaledwie o 0,1 proc. w skali roku. Jednak kiedy przyjrzymy się poszczególnym kategoriom produktów okazuje się, że np. ryż podrożał aż o 7 proc. , a pieczywo prawie o 6 proc. Z kolei mięso wieprzowe potaniało o ponad 12 proc.

Wynik 2,4 proc. oznacza, ze inflacja znalazła się poniżej celu NBP (który wynosi 2,5 proc. z możliwością odchyleń w górę lub w dół o 1 pkt. proc.). "Nie ma to jednak żadnego znaczenia, bo w kolejnych miesiącach inflacja zacznie bardzo szybko rosnąć" - oceniają ekonomiści mBanku.

Drożyznę widać wyraźnie w przypadku użytkowania mieszkania – ceny w tej kategorii poszły w górę o 6 proc. Usługi lekarskie, stomatologiczne czy fryzjerskie zdrożały o odpowiednio 7,7 oraz 12,7 proc. oraz 10 proc. Z kolei średnie ceny usług finansowych świadczonych przez banki i inne instytucje finansowe poszły w górę aż o 50 proc.

Jednocześnie jednak GUS dokonał rewizji koszyka dóbr, na podstawie które wyliczana jest inflacja co sprawia, że prognozy obarczone są wyższą niż zwykle niepewnością.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(50)
pam
3 lata temu
Czy ktoś jeszcze wierzy w tę pisowską kreatywną księgowość?
bankier
3 lata temu
Patologiczne kierowanie NBP i cena euro która z 4,25 obecnie po kilkunastu m-cach jest już prawie na 4,65 tak właśnie działa. Trzeba jak najszybciej uspokoić złotówkę na poziomie max 4,30 i gospodarka wróci do normy. Ta ekipa umie grać tylko na kreatywnej księgowości i produkcji pustego pieniądza. Wywalcie ich jak najszybciej.
10 mld na TVP...
3 lata temu
PiS da okradło w 6 lat Polaków na 30% inflację dla biednych i do tego podwoili dług Polski o marne 600 mld plus odsetki , ale brudnym pałą żyje się świetnie i TVPiS da
drobny
3 lata temu
Pracuję z pisowskim suwerenem, strasznie jęczą i stękają narzekając na drożyznę. "Przecie podwyżka była w robocie, to czemu zarabiam tyle samo!?"-pytają! Bo wzrosła składka na ZUS, składka zdrowotna, rentowa i emerytalna. Więc dostajesz podwyżkę i czary-mary....zarabiasz tyle samo a inflacja nie śpi! Głosowaliście na narodowych-socjalistów!? To teraz cicho i do roboty! Tak im właśnie odpowiadam!
Olo
3 lata temu
Pracuje w zaopatrzeniu w dużej firmie od 10 lat. Takich podwyżek wszystkiego jak ostatnio jeszcze nie widziałem . A są to półprodukty i materiały do produkcji. Teraz dodać do tego wzrost cen energii, podatków, itd i mamy wzrost cen produktu. PiS pluje ludziom w twarz przekonując, że podnoszenie podatków i wprowadzanie opłat nie ma wpływu na ceny.
...
Następna strona