Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|
aktualizacja

Od pół miliarda do stu miliardów euro. Fundusz Trójmorza szuka inwestorów

Podziel się:

Jeżeli w kasie Funduszu Trójmorza znajdzie się docelowo 5 mld euro, a inwestycje, w które Fundusz się zaangażuje, będą w sumie warte 100 mld euro, to będzie to poważny wkład w poprawę sytuacji gospodarczej regionu – zapowiada Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Fundusz zainwestuje w infrastrukturę transportową, energetyczną i cyfrową w Europie Centralnej i Wschodniej.

Od pół miliarda do stu miliardów euro. Fundusz Trójmorza szuka inwestorów
(Shutterstock.com)

Fundusz Trójmorza powstał z inicjatywy polskiego banku rozwoju - Banku Gospodarstwa Krajowego, a wśród założycieli – poza BGK – jest również rumuński odpowiednik - EximBank. Cel, to zwiększenie konkurencyjności państw regionu Trójmorza, a więc 11 gospodarek położonych między Morzem Bałtyckim, Adriatyckim i Czarnym.

Funduszem zarządza niezależny podmiot – firma Fuchs Asset Management – na zasadach komercyjnych i zgodnie z prawem luksemburskim.

Poza wpłatami od założycieli – w sumie ponad 500 mln euro – do kasy funduszu mogą się też dołożyć banki pozostałych państw Trójmorza, a także międzynarodowe instytucje finansowe oraz inwestorzy prywatni.

Inicjatywę Trójmorza, będącą forum międzynarodowej współpracy, prezydenci Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier powołali w 2015 roku. Wymierną korzyścią ma być rozbudowa infrastruktury transportowej, energetycznej i cyfrowej na linii północ-południe (od krajów bałtyckich przez Polskę po Bałkany). Aby móc zrealizować te inwestycje wsparcie od strony finansowej ma zapewnić Fundusz Trójmorza – komercyjne, rynkowe przedsięwzięcie zainicjowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Takiego narzędzia w tej części Europy nie było

Rozmowa z Mateuszem Walewskim, głównym ekonomistą oraz dyrektorem Biura Badań i Analiz Banku Gospodarstwa Krajowego:

Monika Rosmanowska: Wpłaty krajów założycielskich do Funduszu Trójmorza to obecnie ponad pół miliarda euro. Czy ten projekt można porównać z innymi prowadzonymi obecnie w Europie?

Mateusz Walewski: Można dopatrywać się podobieństw z Europejskim Funduszem na rzecz Inwestycji Strategicznych, utworzonym przez Komisję Europejską i Europejski Bank Inwestycyjny. Inny przykład to fundusze infrastrukturalne w Europie. Jako bank mamy udziały w MargueriteI oraz MargueriteII, funduszach finansujących duże projekty infrastrukturalne m.in. w Polsce.

Dziś jako BGK zakładamy fundusz dedykowany inwestycjom w rejonie Trójmorza. Mamy w tym względzie doświadczenie, od 95 lat dbamy o gospodarczo-społeczny rozwój Polski.

Pomysły inwestycyjne będą zgłaszały rządy poszczególnych krajów. A oceniać je będzie niezależny zarządzający. I w tym kontekście jest to nowość. Tego rodzaju narzędzia w tej części Europy jeszcze nie było. Co ważne, obecność inwestorów prywatnych w Europie Centralnej, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne, była dotychczas niewielka. Liczymy, że powstanie funduszu, którego podstawowymi udziałowcami są banki rozwoju krajów Trójmorza, przyciągnie innych inwestorów.

Czy fundusz ma szansę uzupełnić, prawdopodobnie niższe niż dotychczas, dotacje z budżetu UE?

Do tej pory potrzeba tworzenia tego typu funduszy była ograniczona. Inwestycje infrastrukturalne w dużym stopniu były finansowane ze środków unijnych. Przestrzeń do działania dla prywatnych inwestorów była więc niewielka. Dziś UE w coraz większym stopniu odchodzi od przekazywania środków w formie dotacji, rozwijając różnego rodzaju instrumenty finansowe. Mają one w sobie element zwrotu z inwestycji, wprawdzie na niższym niż oczekiwałby prywatny inwestor poziomie, ale jednak. Prywatne uzupełnienie funduszy unijnych będzie coraz bardziej potrzebne.

Czy Inicjatywa Trójmorza i sam Fundusz Trójmorza mogą stać się realnym narzędziem jeśli chodzi o zmianę sytuacji gospodarczej regionu?

Wszystko zależy od tego, ile inwestycji zostanie dzięki funduszowi uruchomionych. Optymistyczne założenia mówią o tym, że przełożenie na wartość zrealizowanych inwestycji będzie wyższe niż w przypadku Planu Junckera, co ma pewne podstawy. Jako że jesteśmy gospodarkami szybko rosnącymi inwestycje z założenia będą charakteryzowały się wyższym poziomem zwrotu przy podobnym poziomie bezpieczeństwa.

Jakiego rzędu kwota powinna się znaleźć w kasie funduszu, by można było mówić o sukcesie, a więc o realnym wpływie na poprawę infrastruktury w regionie?

Jeżeli cały fundusz, biorąc pod uwagę wszystkich potencjalnych partnerów, będzie miał wartość 5 mld euro, a wygenerowane m.in. dzięki niemu inwestycje 100 mld euro, to będzie to poważny wkład jeśli chodzi o zaspokojenie potrzeb infrastrukturalnych państw regionu. Mniejsze kwoty także będą realnym wsparciem. Wszystko zależy od tego, jak bardzo atrakcyjne będą te inwestycje, jak dużo inwestorów, także publicznych, i z jak dużymi pieniędzmi uda się przyciągnąć. Im więcej będzie środków, tym – co oczywiste –większy wpływ na poprawę sytuacji gospodarczej regionu.

Jakie inwestycje są kluczowe dla Funduszu Trójmorza?

Na pewno w infrastrukturę transportową i mam tu na myśli różne rodzaje transportu, także rzecznego czy morskiego; energetyczną, w tym inwestycje pozwalające zdywersyfikować dostawy gazu ziemnego oraz cyfrową, w tym połączenia światłowodowe, ale też projekty na rzecz wzrostu mobilności czy cyberbezpieczeństwa. Możliwości są duże.

Co ważne - fundusz ma zarabiać i przynosić zysk inwestorom. Musi być dla nich atrakcyjny. Prywatni inwestorzy muszą być pewni, że inwestycje, w które fundusz będzie wchodził osiągną sensowne, rynkowe stopy zwrotu, charakterystyczne dla projektów infrastrukturalnych. Decyzję o tym, czy fundusz wejdzie w określoną inwestycję – jak już wspominałem – będzie podejmował prywatny zarządzający, który myśli komercyjnie. To nie będą decyzje polityczne, a ekonomiczne.

Kiedy pierwsze inwestycje mogłyby ruszyć?

Fundusz dopiero zaczyna działać. Raczej mówimy o latach, a nie tygodniach czy miesiącach. Być może pierwsze inwestycje pojawią się w przyszłym roku, ale naprawdę trudno dziś wyrokować. W tej chwili fundusz wciąż jest otwarty na udział kolejnych banków rozwoju. Musimy pamiętać, że to są instytucje publiczne o różnym stopniu zależności od rządów. Nie wszyscy podejmują decyzje samodzielnie.

Jaką rolę odgrywa Polska? Beneficjenta czy raczej państwa wspierającego inne kraje regionu?

Polska jest największym z krajów regionu, a Bank Gospodarstwa Krajowego jest inicjatorem założenia Fundusz Trójmorza, również nasz wkład finansowy jest największy. Naturalna jest rola Polski jako lidera. I to jest oczywiste, nie ma tu żadnych oporów. Fundusz Trójmorza jest inicjatywą gospodarczą, nie polityczną.

Co więcej wszystkie realizowane w regionie projekty traktujemy jako inwestycje dla Polski - inwestycja nie musi być zrealizowana w Polsce, by była dla naszego kraju korzystna. Misją BGK jest wsparcie rozwoju Polski, więc zaangażowanie się w Fundusz Trójmorza jest naturalną ścieżką do budowy infrastruktury zarówno w Polsce jak i w krajach sąsiednich.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.