BLIK został powołany przez 6 największych banków w Polsce, a dziś, po 5 latach, jest dostępny w aplikacjach mobilnych aż 15 banków i grup bankowych. Słowo „aplikacja” jest tu kluczowe – klienci chcący skorzystać z BLIK, nie muszą instalować żadnej dodatkowej aplikacji na swoim urządzeniu, ponieważ jest on częścią już działających bankowych aplikacji.
– Ludzie nie chcą już korzystać z osobnych aplikacji i dokonywać skomplikowanych integracji pomiędzy różnymi systemami. Chcą dysponować prostym rozwiązaniem i po prostu płacić wszędzie, gdzie mogą w sposób łatwy, szybki i bezpieczny – przekonywał Dariusz Mazurkiewicz, prezes zarządu Polskiego Standardu Płatności, operatora BLIK, podczas niedawnej konferencji Singapore Fintech Festival, gdzie gościło wielu znamienitych gości, jak np. Michael Miebach, CEO Mastercard, Sunday Pichai, CEO Google i Alphabet, czy sam Bill Gates. Częścią tegorocznego SFF była seria sesji polskich speakerów, będąca jednocześnie przedłużeniem Impact finance’20.
Spójny system łączący wiele usług
Dostęp do BLIK ma dziś 97 proc. klientów banków w Polsce. To oznacza, że aż 16 mln osób uruchomiło tę usługę na swoich mobilnych urządzeniach.
– Metoda płatności byłaby niekompletna, gdyby działała wyłącznie w e-commerce. Dlatego użytkownicy mogą wypłacać dzięki BLIK gotówkę z ok. 20 tys. bankomatów w całej Polsce, jak również płacić w niemal 650 tys. sklepowych terminali POS. To jednak nie wszystko. BLIK daje także milionom posiadaczy bankowych aplikacji możliwość realizowania przelewów natychmiastowych, bez potrzeby znajomości numeru rachunku odbiorcy przelewu, wystarczy numer telefonu zapisany w aplikacji. Nie ma obecnie szybszego sposobu na przelanie pieniędzy – zapewnia prezes PSP.
W samej tylko pierwszej połowie 2020 r. w BLIK zrealizowano niemal 0,5 mld transakcji. Skąd tak duża liczba? – Płatności takie jak BLIK zyskują jeszcze na znaczeniu w czasie pandemii. Coraz więcej elementów naszego życia przenosi się do sieci, częściej korzystamy ze smartfonów i bankowych aplikacji. Ludzie chcą kupować i płacić korzystając z tych urządzeń, gdziekolwiek są i czegokolwiek potrzebują – tłumaczył Dariusz Mazurkiewicz podczas Singapore Fintech Festival.
Kluczowa rola e-commerce
E-handel to szczególne wyzwanie dla dostawców usług płatniczych – to obszar, w którym wygoda i łatwość płacenia mają największe znaczenie. Dla BLIK jest to naturalne środowisko – aż 75 proc. transakcji w BLIK to właśnie płatności w polskich e-sklepach. Choć jak przekonywał Dariusz Mazurkiewicz, także coraz więcej zagranicznych platform sprzedażowych akceptuje płatności BLIK.
Obecnie w polskim e-commerce, BLIK jest rozwiązaniem znacznie bardziej popularnym niż karty i ten dystans wciąż się zwiększa. Dlaczego?
– Po pierwsze nie trzeba przepisywać długiego numeru karty, nie musisz mieć przy sobie portfela. Jednorazowy kod łączy sklep i kupującego, który musi jedynie potwierdzić transakcję w aplikacji bankowej. To proste, ale przede wszystkim bezpieczne. Szacujemy, że wartość transakcji BLIK w rynku e-handlu wynosi nawet 60 proc. – wylicza prezes PSP.
W efekcie, w drugiej połowie tego roku BLIK stał się najszybciej rozwijającą się metodą płatności w Polsce.
– Po zaledwie pięciu latach na rynku, BLIK jest najbardziej rozpoznawalną marką w kategorii płatności mobilnych – to zasługa tego, że działa zawsze tak samo, jest szeroko dostępna, prosta w użyciu i bardzo bezpieczna – podsumowuje Dariusz Mazurkiewicz.
Materiał partnera: ImpactCEE