Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|
aktualizacja

Pandemiczny tryb awaryjny. Trzeba uważać na naciągaczy i kombinatorów

8
Podziel się:

Po tym jak przez ponad dwa miesiące co najmniej 70 proc. firm działało w ograniczonym zakresie, u tysięcy kontrahentów narosły zaległości w płatnościach. Przedsiębiorcy, choć deklarują większą wyrozumiałość dla dłużników, właśnie teraz bardziej niż kiedykolwiek powinni bronić się przed opóźnieniami.

Ekonomiści Banku Światowego prognozują, że globalne PKB spowolni w 2020 roku o 5,2 proc.
Ekonomiści Banku Światowego prognozują, że globalne PKB spowolni w 2020 roku o 5,2 proc. (Istock)

Materiał powstał we współpracy z BIG InfoMonitor.

Pandemia koronawirusa ma negatywny wpływ na polską gospodarkę – wynika z danych GUS za kwiecień. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła o 22,9 proc. rok do roku. W przemyśle największe straty dotknęły eksporterów, w tym producentów samochodów, mebli i elektroniki. Część firm likwidowała etaty tuż po ogłoszeniu blokady gospodarki. Inne zawiesiły trwające rekrutacje i nie przedłużyły umów terminowych.

Podobnie jest w całej Europie. Niepokojące sygnały płyną z Niemiec i Francji, kluczowych gospodarek Starego Kontynentu. Wskaźniki aktywności zarówno przemysłu, jak i usług nigdy nie były tak niskie.

Ekonomiści Banku Światowego prognozują, że wzrost PKB w Polsce spowolni o 4,2 proc. w 2020 roku. Ostateczny zależy od tego, jak szybko wrócimy do względnej normalności. Federacja Przedsiębiorców Polskich i Konfederacja Lewiatan szacują, że tylko od 16 marca do 20 kwietnia polska gospodarka straciła 79,3 mld zł.

Potrzebna pomoc państwa

Co druga polska firma podczas szczytu pandemii działała w okrojonym zakresie – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor. Powód? Spadek zamówień oraz zmniejszenie liczby klientów, a w niektórych przypadkach całkowity ich brak. Kolejne 10 proc. przedsiębiorstw ograniczyło działalność ze względu na niedostępność pracowników, a 9 proc. dostosowało się do zakazu realizacji określonych usług. Tylko co czwarta firma działa jak dotychczas.

– Paraliż gospodarki wywołany pandemią odebrał wielu firmom dochody, pozostawiając koszty. Konieczność wdrożenia dużych oszczędności oznacza przede wszystkim zwolnienia, a tego nikt dziś nie chce. Wsparciem dla firm może być rządowa tarcza antykryzysowa i jej kolejne odsłony. Przedsiębiorcy oczekują szeroko zakrojonej pomocy ze strony państwa – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Firmy mierzą się z opóźnieniami i przerwami w dostawach surowców, zmianami popytu ze strony konsumentów, zwiększonymi kosztami, opóźnieniami w realizacji zamówień, zapewnieniem bezpieczeństwa i higieny pracy czy niedoborem pracowników. Utrzymanie stabilności finansowej przez okres do 3 miesięcy deklarowała zaledwie co trzecia firma. 19 proc. zachowa płynność nie dłużej niż przez 2 miesiące, 14 proc. mówi o miesiącu.

Solidarność zamiast konkurencji

Jak przetrwać kryzys? Pytani przez BIG InfoMonitor przedsiębiorcy mówią o cierpliwości i zachowaniu spokoju – 27 proc. badanych firm. Natomiast 8 proc. dostosowuje się do sytuacji, a 6 proc. czeka na pomoc państwa.

– Naturalnym krokiem jest dziś rewizja wydatków i ograniczenie kosztów do minimum. To oznacza zamrożenie inwestycji, które miały wygenerować zysk w długofalowej perspektywie. Kryzys wymusza też wzmożoną dyscyplinę w zakresie płatności – stałe monitorowanie sytuacji finansowej klientów pod kątem ich wypłacalności i pilnowanie terminów – zwraca uwagę Wiktor Sawosz, właściciel Brand Distribution Group, czołowego operatora handlu FMCG, działającego na rynku od 1993 roku.

Wiktor Sawosz podkreśla jednak, że ograniczenie wydatków powinno być racjonalne.

– Wielu przedsiębiorców decyduje się m.in. na zupełne zamrożenie wydatków marketingowych. Tymczasem ich całkowita eliminacja w dłuższej perspektywie może okazać się zgubna. Warto je zrewidować i postawić na takie działania, które są krytyczne dla danej działalności i pomogą zachować jej ciągłość.

Firmy opracowują i wdrażają plany awaryjne. Zmienia się także podejście do biznesu. Zamiast konkurowania coraz częściej widać solidarność i współpracę. Przykład? Browar Amber, który ma własną stację propagacji drożdży, dzielił się deficytowym surowcem z mniejszymi browarami.

Siła tkwi również w skali, czego przykładem jest BiznesGrupa, skupiająca dostawców oraz odbiorców produktów i usług. W tej chwili jej klientami jest ponad 150 firm z całej Polski. Do tego dochodzą klienci robiący zakupy ad hoc, w sumie około tysiąca firm na przestrzeni sześciu lat działalności.

BiznesGrupa negocjuje oferty u dostawców dla całej grupy, uzyskując lepsze stawki i dłuższe terminy płatności.

– Każdego dnia walczymy o jak najlepsze oferty dla naszych klientów, pomagamy im zracjonalizować koszty i tym samym zyskać oszczędności. Pojawił się na przykład pomysł stworzenia centralnego magazynu ze środkami czystości i do dezynfekcji dla wszystkich 40 dealerów samochodowych, których obsługujemy. Staramy się wykorzystywać każdą możliwość i z optymizmem patrzeć w przyszłość – zapewnia Radosław Bączyński, dyrektor sprzedaży BiznesGrupy.

Firmy mówią: sprawdzam

Większą wagę przedsiębiorcy przykładają dziś także do sprawdzenia kontrahentów. I słusznie. 57 proc. pytanych przez BIG InfoMonitor zakłada, że może przestać regulować swoje należności.

– Klienci zaczynają spóźniać się z płatnościami, co jest pierwszym sygnałem, że coś niedobrego dzieje się w firmach. Oczywiście staramy się zapobiegać takim sytuacjom, sprawdzamy klientów m.in. w Rejestrze Dłużników i – jeśli jest taka możliwość – działamy na przedpłatach. Do każdej sytuacji podchodzimy jednak z dużą wyrozumiałością – przyznaje Radosław Bączyński.

Wspomniany Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor umożliwia dostęp do danych bankowych z Biura Informacji Kredytowej (BIK) i Związku Banków Polskich (ZBP), a także do raportów z innych BIG-ów oraz bardziej szczegółowych danych z wywiadowni gospodarczej. Tylko w ubiegłym roku przedsiębiorcy zweryfikowali wiarygodność płatniczą blisko 7,5 mln osób oraz 1,6 mln firm. Łącznie pobrali 24 mln raportów. Wszystkie te źródła dostarczają wartościowych informacji i pomagają ocenić wiarygodność finansową kontrahenta. Lepiej dwa razy sprawdzić klienta przed podpisaniem umowy niż zostać z niezapłaconą fakturą, wystawioną firmie, która właśnie zbankrutowała.

Problemów z kontrahentami można również uniknąć już na etapie tworzenia umów, choć do tego potrzeba woli obu stron. Jednym z zabezpieczeń jest zastaw na rzeczy, np. na samochodzie, a przy większych należnościach hipoteka na nieruchomości. Przedsiębiorcy mogą też skorzystać z weksla czy oświadczenia o poddaniu się egzekucji. To ostatnie musi być jednak podpisane u notariusza.

Pandemia wymówką przy odraczaniu płatności

Jak długo czekać na uregulowanie należności, zanim podejmiemy jakiekolwiek działania?

– Wielu dłużników informuje dziś wierzycieli, że z uwagi na kryzys nie będą mogli uregulować należności w terminie. Funkcjonowanie w czasach pandemii stało się niestety wymówką dla odroczenia płatności. Ważne, by weryfikować sytuację kontrahentów. Niemal każdy przedsiębiorca, w sytuacji złego zarządzania wierzytelnościami, może popaść w kryzys – sugeruje Izabela Długołęcka-Górczyńska, odpowiedzialna za koordynację działań Departamentu Zarządzania Wierzytelnościami B2B w kancelarii RK Legal współpracującej z BIG InfoMonitor.

Na początku izolacji wierzyciele masowo odraczali kontrahentom należności. Dziś takie wnioski analizują dużo bardziej szczegółowo. Swoją decyzję uzależniają od tego, czy partner rzeczywiście mógł na pandemii stracić. Dlatego tak ważna jest komunikacja.

– Bardzo często sprawy trafiają do nas zbyt późno, 4–5 miesięcy po terminie płatności. Dlatego warto nie tylko weryfikować kontrahentów, ale też monitorować wpłaty, wysyłając powiadomienia o zbliżającym się terminie na kilka dni przed jego upływem – radzi Izabela Długołęcka-Górczyńska.

Pierwszym krokiem zawsze powinno być wezwanie do zapłaty. Można tu skorzystać z pomocy BIG InfoMonitor, który umożliwia wysyłkę wezwania z ostrzeżeniem o zamiarze wpisania dłużnika do Rejestru Dłużników BIG.

Jak wynika z doświadczenia RK Legal, dziś wezwanie można wysłać zwykłym listem, a nawet mailem czy SMS-em. Wystarczy podać kwotę zaległości, dodatkowy termin zapłaty i numer konta, na który powinna zostać przelana. Warto też porozmawiać z kontrahentem i – jeśli prosi on o wydłużenie terminu płatności lub rozłożenie na raty – zaproponować mu określoną formę zabezpieczenia. Gdy to wszystko okaże się nieskuteczne, pozostaje pójść do sądu. Firmy bez działów windykacyjnych, chcąc zaoszczędzić cenny czas, powinny skorzystać z pomocy profesjonalistów.

Dobrym sposobem może być nawiązanie współpracy z BIG InfoMonitor i zlecanie swoich spraw wprost z Systemu BIG.pl. Wówczas sprawdzenie firmy, wpisanie dłużnika, wysyłka wezwania do zapłaty, a w razie potrzeby większe wsparcie, w tym zlecenie sprawy do windykacji przez profesjonalistów, odbywa się w jednym miejscu i wymaga zaledwie kilku kliknięć. Oprócz RK Legal klientów BIG-u obsługuje łódzka firma specjalizująca się w odzyskiwaniu należności – Obligo.

Pod koniec marca weszła też ważna zmiana dotycząca ogłaszania upadłości konsumenckiej. Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą zostały w pewnych aspektach zrównane z konsumentami. Jednym z ułatwień, które wprowadza ustawa zarówno w odniesieniu do konsumentów jak i jednoosobowych przedsiębiorców jest brak badania kwestii winy upadającego podmiotu w doprowadzeniu do niewypłacalności. Wystarczy samo stwierdzenie, że jest on niewypłacalny. Przyczyna takiego stanu zostanie zbadana dopiero po ogłoszeniu upadłości.

– Oznacza to, że ogłoszenie upadłości jest dziś dużo prostsze. Już teraz wielu dłużników informuje, że wnioski o upadłość już złożyli lub zamierzają to zrobić. I to będzie w najbliższych miesiącach powszechne zjawisko – nie ma wątpliwości Izabela Długołęcka-Górczyńska.

Materiał powstał we współpracy z BIG InfoMonitor.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
złodziejopis
4 lata temu
dobry tytuł trzeba uważać na naciągaczy i kombinatorów , a wystarczyło napisać uwaga na złodziejoPis i wszystko jasne .kto pierwszy dostał dotacje rodziny ,znajomi ministrów ,ci co mieli dostać dostali i nagle zmiana w tarczy,ciekawe dlaczego?
Jannek
4 lata temu
Kryzys dla kogo szef kupuje nowe Porsche Panamera . najbogatsi jeszcze się bogacą a pracownikowi 20procent w dół a co.trzeba ratować polskie firmy a kto sprawdzą na jaki cel idą pieniądze
The End
4 lata temu
Jak zwykle, obszerny artykół z którego niewiele wynika. Jak to jest że o lukach w przepisach zawsze pierwsi wiedzą kombinatorzy a uczciwi dopiero z kroniki kryminalnej lub afery telewizyjnej?....
STEFAN
4 lata temu
WIADOMOA NACJA ESKIMOSÓW ZA TYM WSZYSTKIM STOI
Kolejne bzdet...
4 lata temu
To nie pandemia tylko wina trzech opętanych rządzą władzy żydów - Kaczyńskiego Morawieckiego i Szumowskiego bo bezpodstawnie ogłosili coś czego oznak nawet w świecie nie widać !