Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

1,2 mln zł zapłacili urzędnicy służbowymi kartami

0
Podziel się:

Julia Pitera zapowiada, że zbada, czy wydatki były uzasadnione.

1,2 mln zł zapłacili urzędnicy służbowymi kartami
(PAP/Paweł Kula)

Gotowa jest analiza wykorzystania służbowych kart kredytowych przez ministerialnych urzędników rząduJarosława Kaczyńskiego. Sekretarz stanu w kancelarii premieraJulia Piterazapowiada, że po Nowym Roku zapozna się ze szczegółami. Sądzi, że będą one podane do publicznej wiadomości.

"Super Express", powołując się na analizę, napisał, że za "noclegi w drogich hotelach, biesiady w ekskluzywnych restauracjach (...) ministrowie z rządu PiS lekką ręką zapłacili w ciągu ostatnich 24 miesięcy kartami kredytowymi aż 1,2 miliona złotych".

Według "SE", urzędnicy mogli korzystać z limitu kredytowego na kartach od tysiąca do 50 tys. złotych. "Choć nie wolno im było używać kart do celów prywatnych, w praktyce często było inaczej" - podał dziennik.

Gazeta informuje, że z luksusowych hoteli najczęściej korzystali urzędnicy Ministerstwa Finansów, w ciągu 24 miesięcy wydali w nich 209 tys. zł. "Ekipa pod egidą szefowej resortu Zyty Gilowskiej oraz Stanisława Kluzy wydawała miesięcznie na hotele około 9,5 tys. zł." Z kolei, jak donosi gazeta, stałymi bywalcami restauracji byli urzędnicy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego z Grażyną Gęsicką na czele. Wydali 92 tys. zł. 53 tys. zł wydał resort obrony narodowej z Radkiem Sikorskim iAleksandrem Szczygło- podał "SE".

Doniesień tych nie chciał komentować były rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego Jan Dziedziczak.

Aleksander Szczygło powiedział PAP, że sam nie korzystał ani razu ze służbowej karty kredytowej.

Pitera, odpowiedzialna w kancelarii premiera za walkę z korupcją, powiedziała dziennikarzom, że analiza dotycząca wykorzystania służbowych kart kredytowych jest już przygotowana, ale ona sama szczegółowych danych na razie nie zna. "Ja znam tę analizę w formie końcowej" - powiedziała, dodając, że "trzy ministerstwa jeszcze nie przekazały danych na ten temat".

"Znam liczby, ilości kart i ogólne kwoty. Po 1 stycznia zapoznam się z danymi cząstkowymi, które - jak sądzę - będą podane do publicznej wiadomości" - dodała minister.

Jej zdaniem, pewne kwoty przedstawione w analizie "wydają się być nieuzasadnione". "Dlaczego sumy na hotele w ministerstwie finansów były wielokrotnie wyższe niż w ministerstwie spraw zagranicznychspraw zagranicznych?" - pytała.

Skontrolowanie, w jaki sposób z kart kredytowych korzystała poprzednia ekipa rządowa, Pitera zapowiadała na początku grudnia. "Proceder korzystania z tego rodzaju przywileju jest kompletnie nieznany. Próbuję w tej chwili się dowiedzieć, jakie w ogóle przepisy regulują korzystanie z tych kart" - mówiła wówczas minister.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)