Dziennik wyjaśnia, że w ramach odchudzania polskiej armii w latach 2003-2004 13 i pół tysiąca żołnierzy zawodowych zostało zmuszonych do odejścia na wcześniejszą emeryturę. Problem w tym, że w większości wypowiedzenia wręczono za wcześnie.
O tym, że decyzja była błędna większość emerytowanych żołnierzy dowiedziała się kilka miesięcy temu z wojskowych forów internetowych.
Odwołali się więc od decyzji o wypowiedzeniu pracy, a teraz na tych samych forach uzgadniają jak wspólnie walczyć o odszkodowania. Tych, którzy się odwołują, wojsko przyjmuje z powrotem do służby i wypłaca pobory od dnia zwolnienia.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że MON nie oszacowało jeszcze, ile będzie go kosztować pomyłka. Według wyliczeń dziennika może to być nawet 200 milionów złotych. Wojskowi przy tym nie muszą zwracać kilkudziesięciu tysięcy złotych, które dostali w postaci odpraw.