Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada, czy nie doszło do ujawnienia przez Andrzeja Leppera tajemnicy państwowej/
Chodzi o wypowiedź Leppera z 12 lipca w radiowej "Trójce". Lepper, który trzy dni wcześniej został odwołany z rządu w związku z akcją CBA dotyczącą płatnej protekcji w ministerstwie rolnictwa, powiedział w tej audycji, że szef CBA Mariusz Kamiński powinien był go uprzedzić - jako członka rządu - o akcji służb w resorcie.
Lepper powiedział wtedy, że koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann wcześniej ostrzegł go o zagrożeniach związanych z działalnością obcego wywiadu.
_ Według Kodeksu Karnego, za ujawnienie lub wykorzystanie wbrew przepisom informacji stanowiącej tajemnicę państwową grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. _ "Kiedy była sprawa rosyjskiego mięsa, taka firma Alsero - przepraszam tę firmę, ale muszę użyć nazwy - pan Wassermann wezwał mnie na rozmowę, zorganizował całe spotkanie - minister (gospodarki Piotr) Woźniak, służby specjalne, wszyscy i powiedzieli nam wszystko na temat tej firmy, że ten właściciel firmy to jest niby rosyjski agent, że on chodzi za nami, żebyśmy uważali, nie dali się jemu wprowadzić w błąd i broń Boże, on będzie chodził, proponował nawet łapówki" - relacjonował w radiu Lepper.
"To powiedział minister Wassermann. Wtedy była legalna ochrona rządu przez legalne służby specjalne" - podkreślał.
Według PAP wszczęte przez ABW postępowanie ma na celu ustalenie, czy Lepper nie naruszył prawa ujawniając tajemnicę państwową i podając do wiadomości publicznej poufne informacje. Rzeczniczka Agencji nie komentuje sprawy.