*Wojska NATO, prowadzące ofensywę w prowincji Helmand, przejęły dużą część miasta Mardża, uważanego za twierdzę talibów. *
W ciągu dwóch dni operacji zginęło dwóch żołnierzy koalicji - Brytyjczyk i Amerykanin oraz 27 bojowników talibańskich. Wcześniej pojawiły się informacje, ze śmierć poniosło pięciu żołnierzy NATO. Siedmiu afgańskich cywilów zostało rannych.
Według wojsk NATO, rebelianci na razie unikają bezpośrednich starć z oddziałami koalicji.Żołnierze Sojuszu, zdobywający miasto Mardża, napotykają jednak na ostrzał snajperów i bojowników, ukrytych w okopach.
Saperzy rozminowują kolejne budynki i ulice, uzbrojone w tysiące bomb domowej produkcji i powoli przesuwają się w głąb miasta. Żołnierze trafili w mieście na dwa duże składowiska azotanu amonowego, używanego do produkcji materiałów wybuchowych. Talibowie ukryli tam 4 tony tej substancji.
Wojska NATO określiły pierwsze dwa dni ofensywy jako sukces.
Przedstawiciele wojsk koalicji dwukrotnie spotkali się z cywilnymi mieszkańcami regionu, w którym toczy się ofensywa. Według doniesień NATO, rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze. Oba spotkania wpisują się w strategię Sojuszu, który chce zyskać wśród ludności cywilnej poparcie dla walki z talibami.