Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bartoszewski o Steinbach. "Gruba nieprzyzwoitość"

0
Podziel się:

Zdaniem profesora stosunkom z Niemcami nie grozi załamanie.

Bartoszewski o Steinbach. "Gruba nieprzyzwoitość"
(PAP/Tomasz Gzell)

Udział Eryki Steinbach w budowie w Berlinie placówki poświęconej przesiedleniom Niemców byłby _ grubą, polityczną nieprzyzwoitością _ i wywołałby poważne skutki w relacjach polsko-niemieckich - powiedział Władysław Bartoszewski, który w poniedziałek udaje się do Berlina, gdzie ma spotkać się z kanclerz Angelą Merkel.

_ - To byłaby gruba nieprzyzwoitość. Nie naruszenie żadnego prawa, ale polityczna nieprzyzwoitość. Jeżeli się chce - tak jak deklaruje to rząd niemiecki - utrzymywać bardzo dobre stosunki na linii Berlin-Warszawa, to obie strony powinny unikać wszystkiego, co te dobre stosunki może popsuć _ - powiedział Bartoszewski.

Bartoszewski, który jest pełnomocnikiem premiera Donalda Tuska ds. dialogu międzynarodowego, w poniedziałek udaje się do Berlina, gdzie spotka się z Angelą Merkel i szefem niemieckiej dyplomacji Frankiem Walterem Steinmeierem.

Niedzielny _ Dziennik _ w swoim internetowym wydaniu podał, że stosunkom polsko-niemieckim grozi załamanie. Tak się stanie - pisze gazeta - _ jeśli wśród 12 członków Rady Muzeum Historii Niemiec, która będzie nadzorować budowę w Berlinie Widomego Znaku upamiętniającego przesiedlenie ludności niemieckiej m.in. z terenów dzisiejszej Polski, znajdzie się przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach. _Bartoszewski powiedział, że nie użyłby w tym kontekście słowa _ załamanie _ stosunków. _ - Gdyby rząd niemiecki podjął taką decyzję (ws. Steinbach), niewątpliwie obniżyłoby to poziom zaufania w kontaktach polsko-niemieckich. Ucierpiałby charakter tych stosunków. Miałoby to poważne skutki dla atmosfery na linii Berlin- Warszawa _ - powiedział Bartoszewski.

Profesor podkreślił, że stanowisko polskiego rządu na temat udziału Eryki Steinbach w budowie w Berlinie placówki poświęconej wypędzeniom Niemców _ nie uległo i nie ulegnie zmianie _.

Dodał też, że ewentualne wejście Steinbach do Rady Muzeum Historii Niemiec mogłoby wpłynąć na zredukowanie zaplanowanych na ten rok około 20 wspólnych przedsięwzięć polsko-niemieckich (m.in. kulturalnych). - _ Nie jest powiedziane, że (wszystkie) muszą być zachowane _ - powiedział Bartoszewski.

ZOBACZ TAKŻE:

Pytany, czy uważa za prawdopodobne wejście Steinbach do Rady, Bartoszewski odparł: _ Prawdopodobne jest wszystko, co nie narusza prawa. A nie narusza prawa niemieckiego, że jedna z legalnych organizacji, która ma prawo powołać członków Rady, powołuje kogoś, kto z całą pewnością nie może odegrać pozytywnej roli w budowaniu stosunków z sąsiadem _.

_ - Czy jest prawdopodobne, żeby papież Benedykt XVI posłał biskupa Williamsona (negującego Holocaust - PAP) na pertraktacje do Jerozolimy? Zakazane to nie jest, ale mądre by nie było _ - dodał.

_ Dziennik _ powołując się na polskie źródła dyplomatyczne napisał, że w razie niepowodzenia rozmów w Berlinie Władysław Bartoszewski mógłby nawet zrezygnować ze stanowiska sekretarza stanu w kancelarii premiera. Tę informację potwierdziło PAP nieoficjalnie źródło zbliżone do rządu.

Sam Bartoszewski zaprzecza, jakoby rozważał dymisję. - _ Nikt mnie z mojej pracy nie zwalnia. Do dymisji mogłoby dojść tylko w przypadku zasadniczej różnicy poglądów między mną a premierem i rządem. Czegoś podobnego nie przewiduję _ - powiedział PAP.
.

| NIEMCY CHCĄ UCZCIĆ PAMIĘĆ O WYPĘDZONYCH |
| --- |
| Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Bundesrat, druga izba niemieckiego parlamentu, dała zielone światło dla utworzenia w Berlinie ośrodka poświęconego powojennym wysiedleniom Niemców. Powstanie placówki przewiduje ustawa o fundacji Niemieckie Muzeum Historyczne. Pod jej auspicjami powołana zostanie druga, niesamodzielna fundacja o nazwie _ Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie _, sprawująca pieczę nad przyszłym ośrodkiem dokumentacji i informacji o wysiedleniach. Ośrodek powstanie za kilka lat i będzie miał siedzibę w budynku Deutschlandhaus niedaleko Placu Poczdamskiego w Berlinie. Koszt remontu pomieszczeń i dostosowania ich do potrzeb wystawy szacuje się na 29 mln euro. Trzonem stałej ekspozycji mają być wysiedlenia Niemców. Jednak obejmie ona także historię innych przymusowych wysiedleń i ucieczek narodów w Europie w XX wieku. |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)