Związek Nauczycielstwa Polskiego grozi ogłoszeniem pogotowia strajkowego pracowników oświaty od pierwszego września.
W uchwale podjętej przez Zarząd Główny ZNP związkowcy uzależniają odstąpienie od protestu, jeśli rząd zrealizuje do początku roku szkolnego postulaty dotyczące wzrostu wynagrodzeń nauczycieli i rozwiązań emerytalnych.
ZNP chce też, aby gabinetDonalda Tuskaodstąpił od swoich planów zmian w Karcie Nauczyciela. Szef związku Sławomir Broniarz zapowiedział, że w przeciwnym razie, po wyczerpaniu procedur przewidzianych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, nauczyciele przystąpią do strajku.
Broniarz zaznaczył, że rozmowy z rządem wciąż trwają, a jedno z głównych odbędzie się dziś i będzie poświęcone planom odebrania nauczycielom praw do wcześniejszych emerytur.
Związkowiec zarzucił rządowi wprowadzanie opinii publicznej w błąd w kwestii wynagrodzeń nauczycieli. Wskazał, że rząd planuje pokryć wydatki na część podwyżek dla pracowników oświaty z sum zaoszczędzonych dzięki zwolnieniu kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli. Dodał, że w takiej sytuacji nie wiadomo, skąd znajdą się pieniądze na odprawy dla zwalnianych.