Sędzia Maciej Płóciennik odczytuje listę ponad tysiąca osób, których dane i podpisy wpisano na listy przedłożone przez Beger oraz Ryszarda Przybylskiego Okręgowej Komisji Wyborczej. Procedura nakazuje dwukrotne odczytanie nazwisk wszystkich pokrzywdzonych - przy wypowiadaniu treści zarzutu i w części przypisującej winę oskarżonym.
Prokurator żądał dla Beger kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat - obrona wnioskowała o uniewinnienie. Dodatkowo prokuratura zażądała kary 30 tys. grzywny oraz zobligowania oskarżonej do opublikowania wyroku w mediach ogólnopolskich i regionalnych.
Prokuratura oskarżyła Renatę Beger, że od czerwca do sierpnia 2001 r. dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu i wykorzystała nieprawdziwe dane do rejestracji listy kandydatów.
Proces rozpoczął się w listopadzie 2004 r. i odbywa się w trybie uproszczonym, tzn. rozprawy mogły być prowadzone bez obecności oskarżonej. Na 45 rozprawach sąd przesłuchał 1350 osób, a zeznania kolejnych 423 odczytał. Za nadużycia grozi kara do trzech lat więzienia, a za posługiwanie się nieprawdziwymi danymi - do pięciu lat.