Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biegun północny: Rosyjski okręt podwodny dotknął dna

0
Podziel się:

Trwa ekspedycja naukowa, która ma potwierdzić rosyjskie roszczenia do tego rejonu.

Biegun północny: Rosyjski okręt podwodny dotknął dna
(PAP / ITAR-TASS)

Dwa rosyjskie podwodne miniokręty, które rozpoczęły w rano schodzenie na dno morza pod biegunem północnym na głębokość ok. czterech kilometrów, osiągnęły cel.

Batyskaf Mir 1, jak nazywają ten podwodny pojazd media, zanurzył się na głębokość 4261 metrów. Drugi - Mir 2 - podążył w jego ślady. Osiadł na głębokości 4302 m w odległości 500 metrów.

W ekspedycji uczestniczy statek badawczy "Akademik Fiodorow" i torujący mu drogę atomowy lodołamacz "Rossija". Cała operacja, jak podali jej organizatorzy, może zająć do dziewięciu godzin.

Podczas niej uczeni zamierzają pobrać z dna próbki gruntu i żywych organizmów, co pozwoli na szczegółowe poznanie budowy dna w regionie bieguna - piszą agencje.

Prace ekspedycji mają też, jak podają rosyjskie media, pozwolić na ustalenie granic rosyjskiego szelfu w regionie rozpościerającym się od Wysp Nowosyberyjskich do bieguna.

_ Dużo emocji budzi planowane umieszczenie na dnie morskim tytanowej kapsuły z rosyjską flagą. Siergiej Baljasnikow, rzecznik petersburskiego instytutu, porównał ten gest z umieszczeniem przez człowieka flagi na Księżycu. _Topniejące lody Arktyki sprawiają, że coraz łatwiejszy jest dostęp do tamtejszych zasobów ropy, gazu i cennych minerałów. Rosja, USA i inne kraje roszczą sobie do nich prawa. Moskwa utrzymuje, że tzw. Grzbiet Łomonosowa (grzbiet w dnie Oceanu Arktycznego) to przedłużenie jej kontynentalnego terytorium.

Znowu wyścig z Amerykanami

Rosyjskie media informowały, że do podobnej misji szykuje się ekspedycja amerykańska. Dziennik "Nowyje Izwiestija" pisał nawet, że "o nowej zimnej wojnie mówi się już całkiem poważnie".

Dużo emocji budzi planowane umieszczenie na dnie morskim tytanowej kapsuły z rosyjską flagą. Siergiej Baljasnikow, rzecznik petersburskiego instytutu, porównał ten gest z umieszczeniem przez człowieka flagi na Księżycu.

"Dotknięcie dna na takiej głębokości to jak pierwszy krok na Księżycu" - powiedział agencji RIA Nowosti wieloletni badacz Arktyki i parlamentarzysta Artur Czilingarow, który bierze udział w ekspedycji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)