*Marek Borowski nie udzieli poparcia żadnemu kandydatowi w drugiej turze wyborów na prezydenta Warszawy: ani Hannie Gronkiewicz-Waltz ani Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. *
Według Borowskiego, jedyną gwarancją dla wyborców centrolewicy byłoby porozumienia koalicyjne z PO. Jednak przy niejasnej postawie PO nie ma żadnej gwarancji, że nie dojdzie także w stolicy do porozumienia PO-PiS.
Szef SLD Wojciech Olejniczak dodał, że to warszawiacy powinni podjąć _ Kandydat centrolewicy w wyborach na prezydenta Warszawy Marek Borowski w I turze wyborów uzyskał 22,6 proc. poparcia. _ decyzję na kogo chcą głosować, a koalicja Lewica i Demokraci nie będzie wskazywać i brać odpowiedzialności za któregokolwiek z kandydatów. Zaapelował też o jak najliczniejszy udział warszawiaków w II turze wyborów.
Wiceszef PO Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że decyzja o nieudzieleniu poparcia przez lidera Lewicy i Demokratów Marka Borowskiego kandydatce na prezydenta Warszawy PO Hannie Gronkiewicz-Waltz nie jest jego ostatecznym stanowiskiem.
Natomiast sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński jest przekonany, iż wyborcy, którzy poparli w I turze wyborów na prezydenta Warszawy Marka Borowskiego, jeśli zestawią sobie kandydatury Hanny Gronkiewicz- Waltz i Kazimierza Marcinkiewicza, wybiorą kandydata PiS.
Gronkiewicz-Waltz: Chcę uspokoić Borowskiego
Kandydatka PO na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz chce się spotkać w najbliższym czasie z Markiem Borowskim, aby uspokoić go, iż sprawy, na których mu zależy, będą realizowane i przez nią.
Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że nie czuje się rozczarowana oświadczeniem Borowskiego, bo - jak tłumaczyła - usłyszała najważniejsze dla niej rzeczy. "Cieszy mnie bardzo, że zgadzamy się z Markiem Borowskim, iż trzeba odsunąć PiS od władzy w Warszawie. Cieszy mnie także to, że zaapelował o udział w wyborach" - podkreśliła.
Zaznaczyła jednocześnie, że spotkanie z Borowskim nie oznacza rozmów o koalicji PO i Centrolewicy w Radzie Warszawy. "Prezydent Warszawy to nie premier, ma bezpośredni mandat. Nie musi mieć większości w Radzie, jak premier w Sejmie" - dodała.
Wcześniej szef PO Donald Tusk zapowiedział, że Platforma nie przewiduje koalicji z SLD w Warszawie.