Michał Borowski nie zamierza zrezygnować ze stanowiska szefa Narodowego Centrum Sportu.
_ Rzeczpospolita _ napisała, powołując się na polityków Platformy Obywatelskiej, że dymisji Borowskiego domaga się premier.
Szefowi rządu nie podoba się medialne zamieszanie wokół Borowskiego, który według _ Dziennika _ zataił dane w oświadczeniu majątkowym.
Dodatkowo nazwisko Borowskiego miało się pojawić w zeznaniach Tadeusza M., współpracownika byłego ministra sportu Tomasza Lipca na którym ciążą zarzuty korupcyjne. Według M. na czele jednej z dwóch grup planujących defraudacje środków przeznaczonych na inwestycje w Narodowe Centrum Sportu miał stać właśnie Borowski.
Michał Borowski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej odpierał wszystkie przedstawione mu zarzuty. Podkreślił, że nie podaje się do dymisji i czeka na kontrolę, która ma wyjaśnić wszystkie wątpliwości.