Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bush zaniepokojony falą przemocy w Iraku

0
Podziel się:

Prezydent USA jednocześnie podkreślił, że dla zwycięstwa nad irackimi ekstremistami nie ma innej alternatywy niż dalsza walka.

Bush zaniepokojony falą przemocy w Iraku
(PAP / EPA)

Prezydent George W. Bush wyraził zaniepokojenie falą przemocy w Iraku, ale podkreślił, że dla zwycięstwa nad irackimi ekstremistami nie ma alternatywy.

Od zapewnienia, że Irak będzie sojusznikiem w wojnie z terroryzmem, zależy bezpieczeństwo USA - oświadczył prezydent na konferencji prasowej na niecałe dwa tygodnie przed wyborami do Kongresu (7 listopada).

Associated Press podkreśla, że sondaże wskazują, iż amerykańska opinia publiczna jest zdecydowanie przeciwna wojnie w Iraku. Coraz więcej polityków, także republikańskich daje wyraz zniecierpliwieniu polityką Busha.

W tym miesiącu - do czego prezydent nawiązał - w Iraku zginęło już 93 żołnierzy USA, najwięcej od października 2005 roku. Bush odnotował też, że w tym samym okresie w _ Bush przyznał, że nie spełniły się nadzieje, jakie żywił przez pewien czas, na rychłe wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku. Żołnierzy USA czekają tam jeszcze "ciężkie walki". _"walkach zginęło ponad 300 funkcjonariuszy irackich sił bezpieczeństwa, a "iraccy cywile doświadczają nieopisanej przemocy z rąk terrorystów, rebeliantów, nielegalnych milicji, zbrojnych grup i przestępców".

Nawiązując do wezwań, by zwiększyć presję na rząd iracki, aby wziął na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju, Bush powiedział: "Nalegamy na przywódców irackich, żeby podejmowali śmiałe działania dla uratowania swego kraju. Dajemy jasno do zrozumienia, że cierpliwość Ameryki nie jest niewyczerpana".

"Amerykanie nie zamierzają opowiadać się po którejś ze stron w konflikcie wyznaniowym, czy też dostać się w krzyżowy ogień między rywalizującymi frakcjami" - zapewniał Bush.

Jednocześnie prezydent podkreślił jednak, że Amerykanie nie będą wywierać na rząd iracki presji, przekraczającej jego wytrzymałość.

Bush przyznał, że nie spełniły się nadzieje, jakie żywił przez pewien czas, na rychłe wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku. Żołnierzy USA czekają tam jeszcze "ciężkie walki" - powiedział, dodając, że zwycięstwo nad terroryzmem "jest wyzwaniem naszych
czasów".

Prezydent wyeksponował znaczenie zwycięstwa w Iraku jako części większej wojny z terroryzmem. "Zwyciężamy i zwyciężymy, chyba że wycofamy się, zanim zadanie zostanie wykonane" - powiedział Bush.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)