Tygodnik ujawnia, żeJanusz Kaczmareki Ryszard Krauze mieli telefony na kartę, które służyły im wyłącznie do porozumiewania się między sobą. Rozmawiali za ich pośrednictwem kilkadziesiąt razy - także w dniu domniemanego przecieku.
"Wprost" pisze, że śledczy przeanalizowali 15 tysięcy numerów, które zalogowały się na tak zwanym BTS hotelu Marriott w dniu, kiedy Kaczmarek odwiedził Ryszarda Krauzego w jego apartamencie. To w trakcie tego spotkania - zdaniem prokuratorów - mogło dojść do przecieku w sprawie akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.
Tygodnik dodaje, że prokuratura dysponuje też numerem telefonu Krauzego, którego biznesmen używał wyłącznie do kontaktów z Kaczmarkiem. Pondato, ustalono też, że Krauze, poza telefonem do kontaktów z Kaczmarkiem, używał kilku innych aparatów.
Więcej na temat sekretnych telefonów Krauzego i Kaczmarka - w tygodniku "Wprost".
Wprost/kk/ab