W prawyborach na byłą Pierwszą Damę głosowało prawie 40 proc. więcej wyborców niż na senatora z Illinois.
Sztab Clinton twierdzi, że wbrew opinii ekspertów była pierwsza dama ma jeszcze szanse na nominację.
Zwyciężając w Zachodniej Wirginii Hillary Clinton tylko nieznacznie zmniejszyła stratę, jaką ma do Baracka Obamy pod względem liczby delegatów na konwencję. Była pierwsza dama dostała jednak do ręki mocny argument. Wczorajsze prawybory pokazały bowiem wyraźnie, że biali, gorzej wykształceni mieszkańcy prowincji nie chcą głosować na czarnoskórego kandydata. **
Według Clinton, bez poparcia tej grupy wyborców Obama nie ma co marzyć o zwycięstwie z Johnem McCainem w listopadowych wyborach prezydenckich. Argumentu o problemie rasowym Baracka Obamy Clinton używa w rozmowach z super-delegatami, czyli działaczami Partii Demokratycznej, którzy ostatecznie przesądzą o tym kto otrzyma nominację.
Na razie super-delegaci nie są skłonni przejść do obozu Hillary Clinton. Była pierwsza dama liczy jednak na to, że zmienią oni zdanie gdy odniesie kolejne miażdżące zwycięstwa nad Obamą. Do końca walki o nominację Partii Demokratycznej pozostały jeszcze prawybory w 5 stanach. Najbliższe dobędą się za tydzień w Oregonie i Kentucky.