Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy posłowie zbadają media?

0
Podziel się:

Decyzja w sprawie powołania komisji śledczej ds. mediów zapadnie na początku sierpnia, zapowiada marszałek Marek Jurek. Jeżeli komisja powstanie problemem może być wyznaczenie szefa komisji. Opozycja nie wyobraża sobie bowiem na tym stanowsku faworyta PiS Jacka Kurskiego.

Premier Jarosław Kaczyński uważa, że jeśli opozycja będzie w dalszym ciągu chciała powołania komisji ds. mediów, komisja ta prawdopodobnie powstanie. W Sejmie złożono dwa projekty uchwał powołujących nowe komisje śledcze.

PiS chce powołania komisji do zbadania "naruszeń wolności słowa, mediów _ Pomysł na komisję śledczą ds. mediów pojawił się w marcu, kiedy "Newsweek" opisał akta śledztwa sprzed pięciu lat, wszczętego na polecenie ówczesnego prokuratora krajowego Zbigniewa Wassermanna i ministra sprawiedliwości L. Kaczyńskiego. _i dziennikarzy oraz prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji w latach 1990-2006". PO chce komisji do zbadania sprawy inwigilacji dziennikarzy "Rzeczpospolitej".

LPR nie zgadza się, aby szefem komisji śledczej ds. mediów, która miałaby zbadać wpływ specsłużb na dziennikarzy w ostatnich 16 latach, został poseł PiS Jacek Kurski. O tym, że PiS nosi się z zamiarem wystawienie właśnie takiego kandydata informowały w ostatnim czasie media.

Wiceszef Ligi Wojciech Wierzejski powiedział wręcz, że Kurski jest "ostatnią osobą", która nadaje na przewodniczącego takiej komisji. Wierzejski uważa, że skoro PiS kieruje komisją ds. banków, to LPR powinna wyznaczyć szefa komisji medialnej. Jako potencjalnych kandydatów wymienił posłów Ligi: Krzysztofa Bosaka i Daniela Pawłowca.

Na pytanie dlaczego szefem komisji nie mógłby być przedstawiciel Samoobrony, Wierzejski przypomniał, że partia Andrzeja Leppera zgłosiła projekt komisji śledczej w sprawie prywatyzacji polskich hut stali. "Mam nadzieję, że Samoobrona ma kandydata na przewodniczącego tej komisji" - zaznaczył.

Kurskiego w roli szefa komisji ds. mediów nie wyobraża sobie PO. "Jeżeli ktoś zawodowego kłamcę, prowokatora, insynuatora, człowieka od brudnej roboty chce postawić na czele komisji śledczej, to znaczy, że chce ją zniszczyć, sprawić, aby nie mogła ona służyć żadnemu dobremu celowi" - skomentował informacje medialne lider PO Jan Rokita.

Poparcia Kurskiego nie wykluczył natomiast wiceszef Samoobrony Stanisław Wierzejski:_ Kurski jest "ostatnią osobą", która nadaje na przewodniczącego takiej komisji _Łyżwiński. Według Łyżwińskiego, Kurski ma duże doświadczenie w pracy z mediami. Zdaniem marszałka Jurka, Kurski to dobry kandydat na pracę w tej komisji. "Czy zostanie jej szefem zależeć będzie od samej komisji" - dodał.

Pomysł na komisję śledczą ds. mediów pojawił się w marcu, kiedy "Newsweek" opisał akta śledztwa sprzed pięciu lat, wszczętego na polecenie ówczesnego prokuratora krajowego Zbigniewa Wassermanna i ministra sprawiedliwości L. Kaczyńskiego. Według tygodnika, "kazali oni tropić dziennikarzy +Rzeczpospolitej+" Annę Marszałek i Bertolda Kittela.

"Jeżeli chodzi o komisję ds. mediów to tego rodzaju propozycję składała opozycja. Jeżeli opozycja będzie chciała w dalszym ciągu kontynuować te usiłowania, to my też chcielibyśmy coś zbadać i prawdopodobnie wyjdzie z tego komisja" - powiedział premier.

Komisja ds. mediów jest, według marszałka Marka Jurka, jednym z faworytów w tzw. śledztwach parlamentarnych. "Jest jeszcze pomysł zbadania przez Sejm historii Narodowych Funduszy Inwestycyjnych i tego, jaki miały wpływ one na funkcjonowanie przedsiębiorstw" - powiedział marszałek.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)