Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Drzewiecki kręci, a Tusk sie zastanawia - nad dymisją

0
Podziel się:

Premier przyznał, że minister mętnie się tłumaczył.

Drzewiecki kręci, a Tusk sie zastanawia - nad dymisją
(PAP/Radek Pietruszka)

Premier Donald Tusk podejmie decyzję w sprawie ministra sportu Mirosława Drzewieckiego po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.

Opozycja domaga się dymisji ministra Drzewieckiego w związku z tak zwaną aferą hazardową.

Donald Tusk oczekuje od ministra Drzewieckiego bardziej szczegółowych wyjaśnień niż te, które złożył on dziś na konferencji prasowej. Premier przyznał, że nie wszystkie deklaracje szefa resortu sportu są wystarczające.

Minister Drzewiecki przekonywał dziś, że nie wpływał w żaden sposób na kształt ustawy o grach losowych.

Linia obrony ministerstwa sportu jest prosta: o aferze nie można mówić bo nie doszło do wykreślenia zapisu o dopłacie do gier hazardowych. Minister Mirosław Drzewiecki zapewnił dziennikarzy na dzisiejszej konferencji prasowej, że nigdy nie domagał się wykreślenia z nowelizacji ustawy artykułu o dopłatach od gier hazardowych.

Mirosław Drzewiecki twierdzi, że jedyny jego udział w sprawie to informacja jaką jego urzędnicy sporządzili dla ministra finansów - wynikało z niej, że jego resort nie potrzebuje pieniędzy z dopłat do gier na budowę Narodowego Centrum Sportu. Minister dążył do zapewnienia stałego źródła finansowania NCS, a dopłaty tego nie gwarantowały.

Minister sportu przekonywał dziennikarzy, że podpisane przez niego pismo w tej sprawie z 30 czerwca do ministerstwa finansów było jedynie prośbą o zmianę uzasadnienia, na co powinny zostać wydane pieniądze zebrane z podatku. Jednak reporter Sebastian Ogórek z Polskiego Radia Euro twierdzi, że co innego mówił mu minister Drzewiecki jeszcze w sierpniu. Wtedy minister mówił, że pieniądze nie nie są mu potrzebne na żadne inwestycje związane z EURO i wycofał się z propozycji dopłat.

7 lipca rzeczniczka resortu Małgorzata Pełechaty również twierdziła, że minister wycofał się z propozycji dopłat.

Według Sebastiana Ogórka wypowiedż ministra z sierpnia i jego urzędniczki z lipca świadczą o tym, że Mirosław Drzewiecki chciał wycofać dopłaty z gier hazardowych na inwestycje związane z EURO 2012.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)