Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Drzewiecki wypiera się wcześniejszych słów

0
Podziel się:

Zeznając przed komisją zaprzeczył, że to on domagał się rezygnacji z dopłat od hazardu.

Drzewiecki wypiera się wcześniejszych słów
(PAP/Tomasz Gzell)

*Mirosław Drzewieckizeznał przed sejmową komisją hazardową, że nie jest autorem pisma z prośbą o wycofanie dopłat od gier hazardowych. Były minister sportu stwierdził też, że był przeciwny przyjęciu córki Ryszarda Sobiesiaka do Totalizatora Sportowego. *

Tymczasem zupełnie co innego mówił po wybuchu afery hazardowej Rafał Wosik. 2 października 2009 w wypowiedzi dla Polskiego Radia Euro twierdził, że autorem pisma jest właśnie minister Drzewiecki.

POSŁUCHAJ RAFAŁA WOSIKA:

(dźwięk IAR)

Wcześniej w rozmowie ze reporterem Polskiego Radia Euro ówczesny minister sportu mówił, że wycofał się z dopłat ze swojej woli.

O rezygnacji z dopłat mówili też na początku lipca rzecznicy prasowi ministerstwa sportu Małgorzata Pełechaty oraz ministerstwa finansów Witold Lisicki.

Dziś Mirosław Drzewiecki zaprzeczał przed komisją, że nie jest autorem pisma z prośbą o wycofanie dopłat. Jak przekonywał, pismo z 30 czerwca 2009 roku sporządził pracownik resortu - Rafał Wosik. Mirosław Drzewiecki cytował jego wyjaśnienia.

POSŁUCHAJ MIROSŁAWA DRZEWIECKIEGO:

(dźwięk IAR)

Drzewiecki: Byłem przeciwny przyjęciu córki Sobiesiaka do Totalizatora

Mirosław Drzewiecki przyznał, że spotkał się z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem pod koniec 2008 roku hotelu po otwarciu jednego z _ Orlików _.

Były minister sportu powiedział, że nie przypomina sobie, by podczas wspólnej kolacji poruszano tematy związane z branżą hazardową. Powiedział, że nie zapraszał Ryszarda Sobiesiaka na uroczystość otwarcia boiska. Informował go jednak, że taka impreza będzie miała miejsce.

POSŁUCHAJ MIROSŁAWA DRZEWIECKIEGO:

(dźwięk IAR)

Właśnie wtedy miało dojść do zapoznania się Ryszarda Sobiesiaka z Marcinem Rosołem.

Szef gabinetu politycznego przyznał, że przyjął do Ryszarda Sobiesiaka CV jego córki. Powiedział jednak, że po przejrzeniu aplikacji Małgorzaty Sobiesiak uznał, iż nie może jej zatrudnić w resorcie mimo dobrych kwalifikacji.

POSŁUCHAJ MIROSŁAWA DRZEWIECKIEGO:

(dźwięk IAR)

Stwierdził też, że nie wiedział o spotkaniach Marcina Rosoła z Małgorzatą Sobiesiak. Miał wiedzieć jedynie, że szef jego gabinetu politycznego ma przekazać córce biznesmena informację, żeby wycofała swoją aplikację na stanowisko w Totalizatorze Sportowym.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)