Polskie Radio Wrocław oddało eter eurodeputowanym. Wszystko z okazji Święta Unii Europejskiej. Jak zapewnia rozgłośnia, promowanie Wspólnoty jest cykliczne i wpisane w misję stacji. I choć wszyscy się zarzekają, że pomysł nie ma nic wspólnego ze zbliżającymi się zmianami w radach nadzorczych mediów publicznych, to jednak ostatecznie programy poprowadzli tylko parlamentarzyści z koalicji.
Jak przyznają szefowie radia klucz doboru eurodeputowanych był prosty: „Dolnoślązacy i aktywni”. Postawiono na trzech: Jacka Protasiewicza (PO), Konrada Szymańskiego z (PiS) i Ryszarda Czarneckiego (Samoobrona). „Lidia Geringer- de Oedenberg jest poza granicami, poseł Józef Pinior (SdPl) też w rozjazdach” – tłumaczy Jolanta Cianciara, dyrektor programowy Polskiego Radio Wrocław.
Pierwszy przy mikrofonie miał zasiąść Jacek Protasiewicz z PO. Niestety program „Budzimy się z Brukselą i Europą” z jego udziałem nie doszedł do skutku. „Grypa mnie rozłożyła, a szkoda, bo pomysł bardzo fajny, niestandardowy, mogący zainteresować słuchaczy” – przyznaje z żalem w głosie Protasiewicz, któremu lekarze zabronili wychodzić z łóżka przez najbliższe dwa dni.
Tym samym prowadzenie programów w Polskim Radiu Wrocław przypadło w udziale dwóm europosłom. Tak się złożyło, że obaj są z obecnej koalicji.
Pierwszy za mikrofonem usiadł w południe poseł Konrad Szymański. „Wypadł rewelacyjnie, dosłownie jakby całe życie siedział przed mikrofonem” – cieszy się Jolanta Cianciara, dyrektor programowy wrocławskiej rozgłośni. Europarlamentarzysta przez dwie godziny wraz ze słuchaczami zastanawiał się, co zyskaliśmy wraz z akcesją do UE, jak widzą nas Europejczycy pracujący w Polsce i jak postrzegają nas za granicą.
Od 16:00 program poprowadzi Ryszard Czarnecki z Samoobrony. Jego program ma być przede wszystkim poradnikiem, jak wykorzystać Unię w roli trampoliny w biznesie, sztuce i polityce oraz wszędzie tam, gdzie się da.
Czas audycji europarlamentarzystów z Platformy i PiSu zaplanowano na po dwie godziny. Najwięcej czasu w ramówce otrzymał Ryszard Czarnecki z Samoobrony, bo aż trzy godziny.
Tymczasem, już wkrótce media publiczne czekają duże zmiany. Nowa koalicja zamierza zmienić rady nadzorcze, które zapewne zweryfikują pracujących w stacjach dziennikarzy, szczególnie tych tworzących programy. „Ja jestem świetnym dziennikarzem, redaktorem, finansistą, managerem, zawsze sobie radziłam i tym razem też, jak będzie trzeba, sobie poradzę” – podkreśla Cianciara