Były minister sprawiedliwości Roman Giertych domaga się od szefa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego przeprosin we wszystkich najważniejszych mediach. To zdecydowana reakcja na to, że Kaczyński zarzucił mu kłamstwo.
Jak donosi Radio Zet chodzi o sprawę tzw. _ haków _, które według Giertych szef PiS zbierał na polityków opozycji, gdy był premierem.
Giertych mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, że Jarosław Kaczyński jest głównym zbieraczem haków, _ najgłówniejszym w Polsce _.Według byłego wicepremiera, wszyscy politycy PO mieli założone teczki przez PiS. - _ W owym czasie, czyli w okresie rządów PiS, była to dość standardowa procedura _ - powiedział Giertych.
_ - Pamiętam, że wiele razy rozmawialiśmy o tym z premierem Kaczyńskim, podpytywałem, jakie ma materiały pozbierane. Na wszystkich zbierał, na Donalda Tuska, na Sławomira Nowaka, na Grzegorza Schetynę, na Komorowskiego _ - mówił dla Rz były wicepremier.
Słowa Giertycha wywołały wiele konsekwencji. po pierwsze Jarosław Kaczyński nazwał Giertycha kłamcą, a Joachim Brudziński wysnuł tezę, że Giertych współpracuje z PO. Niektórzy z polityków PO zaczęli mówić też o ewentualnym wstąpieniu Giertycha do Platformy.
Jego przystąpienia do PO nie wykluczał Grzegorz Schetyna, natomiast Jarosław Gowin otwarcie wypowiada się na temat zalet politycznych i intelektualnych Romana Giertycha.