Zdaniem Romana Giertycha, sytuacja, w której prezydent zwraca się do Donalda Tuska o zgodę na przyspieszone wybory, jest niezrozumiała i oznacza, że PiS zrezygnował z budowania IV RP i z rozliczenia afer prywatyzacyjnych*.*
Dodał w radiowych "Sygnałach dnia", że za obecny kryzys odpowiada premier Jarosław Kaczyński i PiS.
Według Giertycha, wcześniejsze wybory oznaczają, że do władzy dojdą liberałowie i postkomuniści. Jego zdaniem, dopuszczenie do władzy Platformy Obywatelskiej i SLD bez rozliczenia prywatyzacji jest gigantycznym błędem i sprzeniewierzeniem się ideałom, które doprowadziły do wyboru PiS.
"Szkoda, bo projekt IV RP niósł nadzieje dla wielu ludzi na rozliczenie III Rzeczypospolitej - dodaje. Uważa, że prokuratura i służby specjalne powinny zajmować się rozliczaniem afer, a nie koalicjantami.
"PiS, który z krytykowania PO w 2005 roku zrobił sobie platformę wyborczą, w tej chwili zabiega u PO o zgodę na to, aby odbyły się przyspieszone wybory. Jeżeli PO będzie rządzić po wyborach, to Ministerstwo Finansów nie wypłaci subwencji wyborczych dla PiS. PiS w ten sposób chce uniknąć kary finansowej i zaoszczędzić pieniądze na wybory" - uważa Giertych.
Szef LPR nie wierzy, że były szef MSWiA Janusz Kaczmarek był źródłem przecieku w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Giertych powiedział, że - według jego wiedzy - odwołanie szefa MSWiA nie miało związku z przeciekiem dotyczącym "afery gruntowej".
_ Ziobro ocenił wczoraj, że komisja śledcza na obecnym etapie utrudniałaby śledztwo prokuraturze, ale zapowiedział, że jeśli w późniejszym terminie zostanie powołana, to chętnie się przed nią stawi. _ Zdaniem Giertycha, w tej sytuacji parlament nie ma innej możliwości, jak powołać komisję śledczą w sprawie akcji CBA. "Cieszę się, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poparł tę propozycję" - powiedział Giertych.
"Operacja CBA była nielegalna i warto, aby wszyscy o tym pamiętali. Prowokacja kontrolowana może być zastosowana tylko wtedy, kiedy mamy wiedzę, że są jakieś nieprawidłowości. Operacja bez wiedzy, że w ministerstwie rolnictwa są nieprawidłowości - jest nielegalna" - podkreśla Giertych.
