Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gilowska temu winna

0
Podziel się:

Wicepremier Zyta Gilowska jest odpowiedzialna za poniedziałkowy kryzys parlamentarny, uważa szef LPR, Roman Giertych. Według niego, nie konsultując propozycji zmian w podatkach z radą stabilizacyjną, wywołała całe zamieszanie. Podobny pogląd wyraził także wicepremier Ludwik Dorn.

Gilowska temu winna
(PAP/Radek Pietruszka)

Wicepremier Zyta Gilowska jest odpowiedzialna za poniedziałkowy kryzys parlamentarny, uważa szef LPR, Roman Giertych. Według niego, nie konsultując propozycji zmian w podatkach z radą stabilizacyjną, wywołała całe zamieszanie. Podobny pogląd wyraził także wicepremier Ludwik Dorn.

Lider LPR Roman Giertych oświadczył, że to zapowiedzi podatkowe Gilowskiej wywołały poniedziałkowy kryzys parlamentarny

"W moim przekonaniu - tu się zgadzam z panem premierem Dornem - za całe zamieszanie w największym stopniu odpowiada pani premier Gilowska, dlatego że zaproponowała ustawy podatkowe, nie konsultując się z rządem, z premierem, z własnym zapleczem politycznym PiS-u i nie konsultując z zapleczem parlamentarnym, czyli z radą stabilizacyjną" - powiedział Giertych.

"To był najpoważniejszy błąd. Myślę, że teraz ten błąd zostanie wyprostowany i że będą podatki prorodzinne" - dodał szef Ligi.

Natomiast wiceszef Platformy Obywatelskiej Jan Rokita oczekuje, że minister finansów Zyta Gilowska wyjaśni, czy zaproponowane przez nią zmiany podatkowe są stanowiskiem rządu, czy jej prywatnymi pomysłami.

"Oczekiwałbym, ażeby Zyta Gilowska zabrała głos w tej sprawie - czy to, co prezentowała na konferencji prasowej w sobotę, to jest stanowisko Rady Ministrów czy też jej prywatne pomysły, bo to nadaje zupełnie inny status tym pomysłom" - powiedział Rokita.

Rokita odniósł się do wypowiedzi wicepremiera, ministra SWiA Ludwika Dorna, który powiedział w poniedziałek w telewizyjnym programie "Prosto w oczy", że program zmian podatkowych, jaki w sobotę przedstawiła Zyta Gilowska, nie był uzgodniony z rządem.

"To jest zadziwiające. Pani premier Gilowska powinna w jakikolwiek sposób na to zareagować. Informacje, jakie wczoraj przedstawił jej kolega, wicepremier z rządu, są następujące: zapowiedzi podatkowe Zyty Gilowskiej są - jak mówił Dorn - niekonsultowane (z rządem) i niezręczne" - powiedział Rokita.

Przywrócenie waloryzacji w podatku PIT, możliwość odliczenia pełnej kwoty VAT przy zakupie samochodu osobowego do celów służbowych, zwolnienie małych firm z obowiązku instalowania kas fiskalnych - to najważniejsze zmiany w podatkach zaproponowane w sobotę przez wicepremier Zytę Gilowską.

Jak poinformowała Gilowska, resort finansów proponuje kilkadziesiąt zmian w ustawach o podatku PIT, CIT, VAT i akcyzie, chce też zmienić ordynację podatkową, ustawę o podatku od spadków i darowizn i o opłacie skarbowej. Gilowska oceniała, że koszt zmian wyniesie ok. 11 mld zł. Mają one wejść w życie od 2007 r.

Słuchając wypowiedzi Dorna, można było odnieść wrażenie, że te zapowiedzi są prywatną inicjatywą Zyty Gilowskiej i jej współpracowników, za które rząd nie będzie ponosił odpowiedzialności - ocenił Rokita.

Zdaniem wiceszefa PO, Gilowska "w jakiejś mierze pozostaje w rządzie ciałem obcym". "Jej poglądy na podatki i reformę finansów publicznych sa przecież inne od tego, co chce rząd, znam je doskonale, bo lata z nią pracowałem. Mam wrażenie, że po tym wszystkim, co się wczoraj stało, status Zyty Gilowskiej wymaga jakiegoś wyjaśnienia - czy minister finansów jest częścią rządu, czy też nie" - powiedział Rokita.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)