Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gosiewski: Nie wierzę w taśmy Leppera

0
Podziel się:

Lepper chce odsunąć uwagę od siebie i od afery w swoim dawnym resorcie - uważa wicepremier.

Gosiewski: Nie wierzę w taśmy Leppera
(PAP/Radek Pietruszka)

Przemysław Gosiewski *uważa, że mówienie o takich nagraniach to celowe działanie Andrzeja Leppera. Zdaniem Gosiewskiego chce on w ten sposób odsunąć uwagę od siebie i od afery w swoim dawnym resorcie. **Nie wierzy w istnienie taśm obciążających premiera. *

Gosiewski dodaje, że Lepper jest w sytuacji osoby potencjalnie podejrzanej. Dodał, że osoby będące w takiej sytuacji często mataczą, utrudniając postępowanie wymiaru sprawiedliwości.

Według wicepremiera, gdyby informacje o taśmach się potwierdziły, byłyby to smutne informacje.

_ Andrzej Lepper ma posiadać nagrania obciążające Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Informacje "Życia Warszawy" potwierdzają politycy Samoobrony. Wiceprzewodniczący klubu Samoobrony, Janusz Maksymiuk powiedział w rozmowie z IAR, że wie o istnieniu taśm. Dodał, że widział nagrania, ale ich nie słuchał. Poseł Samoobrony podkreślił, że Andrzej Lepper na pewno nie nagrywał polityków. _

Podkreślił, że w rządzie nie ma zwyczaju, by ministrowie wzajemnie siebie nagrywali.

Dodał jednak, że nawet jeśli lider Samoobrony ma nagrania, to na pewno nie kompromitują one premiera.

Zdaniem Gosiewskiego, może z nich jedynie wynikać, jak bardzo premier troszczy się o dobro państwa.

Natomiast wicepremier Roman Giertych powiedział, że nie boi się materiałów, które znajdują się na domniemanych taśmach. Szef Ligi Polskich Rodzin podkreślił, że wielokrotnie uczestniczył w tego typu rozmowach.Dodał jednak, że nie wie, czy były one nagrywane.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział natomiast, że nagrywanie kogoś bez powodu jest wątpliwe etycznie. Jego zdaniem, byłoby ono usprawiedliwione tylko w przypadku podejrzeń o przestępstwo.

Zdaniem ministra, były wicepremier mógłby szantażować taśmami, gdyż ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. Ponadto - zdaniem Ziobry - Samoobrona obawia się wcześniejszych wyborów.

Janusz Maksymiuk twierdzi, że taśmy były dostarczane do Samoobrony od września 2006 roku. Dodał, że wśród nagrań były zarówno kasety magnetofonowe, jak i taśmy VHS. Maksymiuk podkreśla, że na razie nie wiadomo, czy i kiedy taśmy zostaną ujawnione. Zaznaczył, że zdecyduje o tym Andrzej Lepper.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)