Unijna komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner ma nadzieję, że Polska będzie wśród krajów, które najszybciej przyjmą Traktat Reformujący UE.
Treść traktatu - który zastąpi niedoszłą eurokonstytucję - została uzgodniona na szczycie w Lizbonie. Polska zabiegała, by zapisano w nim tzw. mechanizm z Joaniny, czyli system blokujący przyjmowanie niekorzystnych - zdaniem któregokolwiek z państw UE - decyzji w Radzie UE. Gdy to się udało prezydentLech Kaczyńskiogłosił sukces.
W swoim piątkowym orędziu premierJarosław Kaczyńskipodkreślił, że za sprawą traktatu Polska dołączyła do grona sześciu najmocniejszych państw Unii.
"Mamy uzgodniony nowy traktat. Teraz trzeba go jeszcze formalnie podpisać i ratyfikować we wszystkich krajach. Mam nadzieję, że Polska będzie wśród pierwszych krajów ratyfikujących ten traktat" - powiedziała komisarz.
Przyjmując traktat na szycie w Lizbonie w nocy z czwartku na piątek unijni przywódcy postanowili, że zostanie on podpisany uroczyście 13 grudnia - także w Lizbonie. To otworzy drogę do jego ratyfikacji przez wszystkie kraje członkowskie. Traktat ma wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.
"Dobrze, że Lizbona za nami. Wydarzyła się wielka rzecz, bardzo dobra dla Europy i bardzo dobra dla Polski" - podkreśla komisarz.
Huebner dodała, że reformując rozszerzoną Unię Europejską, poprzez przyjęty na szczycie w Lizbonie traktat, unia kończy po sześciu latach "wiele dyskusji, trudnych do wytłumaczenia tzw. przeciętnemu obywatelowi UE".
"Traktat daje szansę na to, żeby Europa była sprawniejsza i bardziej demokratyczna, otwarta i bardziej licząca się w dobie globalizacji" - podkreśliła Huebner.
ZOBACZ TAKŻE:
