Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Huebner: Unia jest skazana na sukces

0
Podziel się:

Porozumienie, które udało się osiągnąć unijnym przywódcom na brukselskim szczycie, jest wielką wartością, bo udowodniło, że duża Unia 27 państw działa - uważa Danuta Huebner, komisarz UE ds. polityki regionalnej.

Huebner: Unia jest skazana na sukces
(PAP/Andrzej Rybczyński)

Porozumienie, które udało się osiągnąć unijnym przywódcom na brukselskim szczycie, jest wielką wartością, bo udowodniło, że duża Unia 27 państw działa - uważa Danuta Huebner, komisarz UE ds. polityki regionalnej.

"To jest dobry finał, także dla Polski, ale dla Polski także bardzo zobowiązujący" - zwróciła uwagę Huebner.

Według niej, "Polska określiła się jako państwo odpowiedzialne, duże i znaczące, a jednocześnie potrzebujące solidarności i życzliwości".

Komisarz podkreśliła, że w związku z utrzymaniem nicejskiego systemu ważenia głosów przez najbliższe 10 lat nasz kraj zyskuje dużą wagę w Unii i będzie odgrywał dużą rolę w podejmowaniu decyzji. "To jest także wielka odpowiedzialność za przyszłość Unii i ogromne zobowiązanie" - podkreśliła.

_ Zdaniem Huebner, głównym zadaniem stojącym dziś przed Polską jest budowanie wizerunku kraju odpowiedzialnego za Europę, która ma prawo - jak wszyscy inni członkowie Wspólnoty - pilnować swojego interesu, która rozumie jednak również na czym polega wspólny interes UE. _

"Ja się cieszę, bo to spotkanie udowodniło, że nasi przywódcy mogą się w sprawach ważnych dla przyszłości Unii dogadać" - uznała Huebner. Dodała, że również obiektywnie decyzja o zwołaniu Konferencji Międzyrządowej jest dobrą wiadomością.

Według niej, Portugalia - która obejmie przewodnictwo w drugim półroczu - rozpocznie tę Konferencję już w lipcu, a zakończy nie później niż w grudniu, tak, żeby ratyfikację nowego traktatu można było zakończyć przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku.

Polska komisarz poinformowała też, że w aneksie do konkluzji szczytu znalazł się bardzo precyzyjnie określony mandat, a prezydencja portugalska ma - zgodnie z nim - przygotować projekt nowego traktatu i przedstawić go na Konferencji "tak szybko jak to tylko jest możliwe".

Huebner przewiduje, że w nowym dokumencie UE zostanie zachowana "pewna ciągłość z obecną podstawą prawną" (bo zostanie zmodyfikowany traktat z Nicei), będzie przejęte "wszystko to, co było dobre" w Traktacie Konstytucyjnym ratyfikowanym przez 18 państw, a także uwzględnione problemy zgłoszone do jego tekstu w ostatnich miesiącach.

_ "Europa nie ma już prawa tracić czasu, bo ostatnie lata pokazały ile jest problemów bez dobrze funkcjonującej Unii, mówiącej jednym głosem, skutecznie działającej i do wewnątrz i na zewnątrz" - oceniła unijna komisarz. Dodała, że wielu problemów nie udało się dotychczas rozwiązać, bo "brakowało nam właśnie nowych traktatów". _ "Myślę, że w tej nowej wersji traktatu będzie wszystko co najlepsze i co najważniejsze dla UE" - powiedziała unijna komisarz. Jej zdaniem, należy teraz skupić się na tym, żeby z tej Konferencji Międzyrządowej "rzeczywiście wyszła Unia zdolna do rozwiązywania problemów globalnych, z którymi Europa będzie się borykać w najbliższych latach". Podkreśliła, że wszystkie te wyzwania są ważne również dla Polski.

W ocenie komisarz ds. polityki regionalnej, budowę takiego wizerunku rozpoczął już prezydent Lech Kaczyński na konferencji prasowej kończącej brukselski szczyt. W sobotę rano podziękował bowiem krajom, które wsparły polskie postulaty i sprawiły, że "polskie zastrzeżenia zostały w znacznym stopniu uwzględnione". Po szczycie - jego zdaniem - "Polska jest zdolna do znacznie głębszej współpracy z Francją, Wielką Brytanią i Niemcami, bo spotkaliśmy się z solidarnym podejściem". "Polska nie ma zamiaru o tym zapominać" - zadeklarował.

Unijna komisarz zwróciła uwagę, że - według doniesień europejskich mediów - te podziękowania "zostały bardzo dobrze odebrane". "Myślę, że Polsce łatwo będzie zbudować wizerunek państwa, które - pilnując własnego interesu - dostrzega interes europejski i ma potrzebę odpowiedzialności za ten wspólny interes" - uznała.

Huebner nie chciała komentować zarzutu, że polska delegacja zbyt wcześnie wycofała się z walki o pierwiastkowy system ważenia głosów w UE, czy krytyki prowadzenia negocjacji przez telefon z premierem, zamiast z obecnym w Brukseli prezydentem.

"Pozostawiłabym te wewnętrzne swary z nadzieją, że one umilkną, bo teraz trzeba skupić się na pracy, która nas czeka, nad pociągnięciem tego, co zostało zrobione w końcowej części szczytu" - powiedziała. Jej zdaniem, jest to konieczne tym bardziej, że UE znalazła się dziś w tym samym miejscu, w którym była cztery lata temu. Jednak tym razem - w związku z tym, że udało się uzgodnić bardzo precyzyjny mandat na kolejną Konferencję Międzyrządową Unia jest "skazana na sukces".

Huebner podkreśliła, że "osobiście bardzo się cieszy" również z faktu, że w nowym traktacie - obok spójności społecznej i ekonomicznej - pojawiła się także spójność terytorialna, czyli zapis "o tworzeniu warunków dla wszystkich terenów mniej rozwiniętych do doganiania bogatszych". "To jest dla Polski b. ważne - powiedziała komisarz ds. polityki regionalnej - bo jest to bardzo mocny zapis, że proces doganiania, wyrównywania różnic między poszczególnymi krajami, regionami, miastami, będzie w dalszym ciągu wspierany, będzie podstawowym celem UE. Podkreśliła, że tego typu zapis pojawia się po raz pierwszy w 50-letniej historii Wspólnoty.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)