*Około 150 osób zginęło a 300 zostało ciężko rannych w serii zamachów, dokonanych w ciągu kilku godzin na północ od Bagdadu - w rejonie miasta Tuz Churmato i w prowincji Dijala. *
Co najmniej 105 osób zginęło, a ponad 250 zostało rannych w sobotę rano w zamachu samobójczym w miejscowości Emerli (Amirli) położonej o 130 km od Kirkuku na północy Iraku.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o 30 ofiarach śmiertelnych i o tym, że zamachowiec wjechał samochodem na pełen ludzi rynek.
Przedstawiciel władz w pobliskiej miejscowości Tuz Churmatu powiedział, że zamachowiec samobójca zdetonował potężny ładunek wybuchowy.
Kilka godzin wcześniej w innej szyickiej wsi na północ od Bagdadu - w Ahmad Marif w wysuniętym na północ zakątku prowincji Dijala, inny zamachowiec samobójca zdetonował ładunek, zabijając na miejscu 26 osób i raniąc 33.
Celem ataku był rynek, na którym sprzedawano pochodzące z Iranu towary. We wsi mieszkają głównie Kurdowie, przesiedleni tu z północy Iraku jeszcze za rządów Saddama Husajna. Wielu z nich to szyici.
Nad ranem w sobotę inny terrorysta zabił 22 osoby i ranił siedemnaście w innej wsi Dijali - Zargosz, na zachód od Ahmad Marif. Terrorysta wszedł do namiotu, gdzie odbywała się stypa po pogrzebie jednego z mieszkańców i tam zdetonował ukryte pod ubraniem ładunki. 1589 1546 int.