Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: Euroobligacje to chwyt propagandowy

0
Podziel się:

Według prezesa PiS kraje Europy nie chcą emitować nowych papierów.

Kaczyński: Euroobligacje to chwyt propagandowy
(PAP/Tomasz Gzell)

Prezes PiSJarosław Kaczyńskidomaga się wyjaśnienia, poruszonej przez premieraDonalda Tuskasprawy euroobligacji, a także wskazania w rządzie osoby odpowiedzialnej za rozwiązanie problemu umów na opcje walutowe.

Tusk zapowiedział pod koniec tygodnia, że 1 marca na szczycie UE w Brukseli chce mówić o euroobligacjach, których wprowadzenie - jego zdaniem - rozważają państwa posługujące się wspólną walutą. Wprowadzenie euroobligacji miałoby według rządu bardzo utrudnić finansowanie długów Polski.

J.Kaczyński powiedział na sobotniej konferencji prasowej, że _ wszyscy dementują _, że jest pomysł wprowadzenia euroobligacji. Rzeczniczka komisarza ds. gospodarczych i walutowych KE Amelia Torres mówiła w piątek, że w strefie euro nie toczy się obecnie debata nad planami emitowania takich papierów.

_ Jeśli to jest kolejny chwyt propagandowy (rządu), to jest to chwyt, którego w żadnym wypadku nie należy stosować, bo on może nam bardzo zaszkodzić, przez to, że nastrój wśród przedsiębiorców będzie się pogarszał _ - ocenił J. Kaczyński.

Prezes PiS zaapelował do rządu o ujawnienie dodatkowych informacji, na ten temat.

J.Kaczyńśki oświadczył też, że oczekuje od premiera wyciągnięcia konsekwencji wobec szefa jego gabinetu politycznego -Sławomira Nowakaza piątkową wypowiedź ministra o euroobligacjach.

Nowak mówił w piątek w RMF FM, że Polska musi w tym roku pożyczyć 155 miliardów złotych na rynkach zewnętrznych i jeśli euroobligacje zostaną stworzone, to takie kraje jak Polska nie będą miały możliwości pożyczyć tych pieniędzy. _ To musi oznaczać, że możemy nie sfinansować swoich długów, a to oznacza bankructwo _ - oceniał Nowak.

_ Oczekuję, iż premier wyciągnie z tego wnioski. Nie będę mu podpowiadał tych wniosków, sam powinien wiedzieć. To jest wypowiedź bardzo daleko idąca, która powinna znaleźć swoje konsekwencje _ - podkreślił prezes PiS.

Do czasu nadania tej depeszy, dziennikarzowi PAP nie udało się uzyskać reakcji Nowaka.

J.Kaczyński powiedział też, że oczekuje od premiera, iż w bardzo krótkim czasie pokaże, kto w rządzie odpowiada za sprawę opcji walutowych.

_ Sprawa opcji to jest jakaś wielka akcja ekonomiczna (...). Chcemy wiedzieć, kto przeprowadził tę wielką operację finansową _ - powiedział prezes PiS. Zapowiedział, że jego ugrupowanie złoży w niedługim czasie projekt ustawy dotyczący tego problemu. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów planowanej propozycji.

Jego zdaniem, sprawa opcji wygląda na _ pewien pomysł finansowy _. _ Trudno sądzić, żeby banki, które prowadziły te operacje, rzeczywiście wierzyły, że złoty się będzie nieustannie umacniał _ - powiedział J.Kaczyński.

Szef PiS zaznaczył, że wiele wypowiedzi wskazuje na to, że to daleko posunięta aktywność banków londyńskich i nowojorskich doprowadzała do ostrego wzrostu wartości gotówki.

_ Premier ma obowiązek wyznaczyć jednego z ministrów, czy kogoś innego istotnego w rządzie, kto będzie koordynował działanie służb, które określą dokładnie co tutaj się stało _ - stwierdził.

J.Kaczyński po raz kolejny powtórzył, że jego ugrupowanie nie chce szybkiego wejścia Polski do strefy euro. Jak podkreślił, sytuacja gospodarcza w strefie euro jest znacznie gorsza niż sytuacja Polski. _ Tam jest już widoczna recesja, u nas na szczęście jeszcze takiej recesji nie ma _ - zauważył.

Tłumaczył, że w czasie gdy PiS przejmowało władzę, Polska nie mogła ubiegać się o wejście do przedsionka strefy euro - ERM2, bo - jak mówił - mieliśmy zbyt duży deficyt budżetowy.

_ Gdy zaczynaliśmy rządzić sytuacja finansowa Polski była taka, że zostaliśmy przez UE wprowadzeni w specyficzną procedurę zbyt wysokiego deficytu, który został stworzony przez rządy poprzednie _ - podkreślił.

J.Kaczyński zaznaczył, że gdyby za rządów PiS Polska weszła do ERM2, w którym kurs złotego do euro może się wahać jedynie w granicach +/- 15 proc., to stracilibyśmy nasze rezerwy walutowe na interwencje stabilizujące kurs i tak byśmy z tego korytarza wypadli.

Szef PiS apelował też o _ zaniechanie propagandowej procedury _, w której powtarzana jest teza, że gdyby rząd PiS zdecydował się wejść do strefy euro, nasza sytuacja gospodarcza byłaby teraz lepsza. _ Walczmy z kryzysem, a nie z PiS-em _ - podkreślił.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)