Priorytetami eurodeputowanych z PSL będą rolnictwo i wzmocnienie polskiej gospodarki w dobie kryzysu. Z okręgu lubuskiego i zachodniopomorskiego o mandaty stara się dziesięć osób.
_ - To są najlepsi kandydaci, z ogromnym doświadczeniem administracyjnym i samorządowym _ - powiedział na Okręgowej Konwencji Wyborczej PSL, która odbyła się w niedzielę w Gorzowie, wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski. On sam będzie się ubiegał o mandat europosła z okręgu na Mazowszu.
Listę PSL do Parlamentu Europejskiego w okręgu lubuskim i zachodniopomorskim otwiera Juliusz Engelhardt - podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury.
Kandydują także Andrzej Dycha - podsekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi, wójt gminy Świdnica Adam Jaskulski czy Cezary Szeliga - dyrektor wydziału programów rozwoju obszarów wiejskich Urzędu Marszałkowskiego województwa zachodniopomorskiego.
_ - Rolnictwo to nadal 40 proc. budżetu UE. Nie możemy tolerować, że po 2013 dopłaty do rolnictwa w Polsce, w Szczecinie czy województwie lubuskim, będą o połowę mniejsze, niż zaraz za Odrą, po drugiej stronie. To znaczy, że nie ma jednolitego rynku i nie ma wolnej konkurencji _ - mówi Jarosław Kalinowski.
Wicemarszałek Sejmu odniósł się także do sytuacji gospodarczej Polski. Jego zdaniem winne kryzysu są _ niektóre instytucje finansowe, których pazerność doprowadziła do tego, że cierpią miliony _.
Dodał, że dla PSL i całego rządu najważniejsze powinno być _ pilnowanie, by te instytucje zajmowały bezpieczeństwem naszych oszczędności i płynnością w gospodarce, a nie tworzeniem piramid finansowych _.