Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja przesłuchuje Wassermanna i Kempę

0
Podziel się:

Wassermann: Przepraszam Polaków za komisję. Rządzi Platforma i to wiele tłumaczy.

Komisja przesłuchuje Wassermanna i Kempę
(PAP/Leszek Szymański)

aktualizacja: 16:00

Sejmowa komisja śledcza do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, przesłuchuje wyłączonych z jej składu posłów PiS -Beata Kempai Zbigniew Wassermann. Posłowie PO zarzucali im wcześniejsze zaangażowanie w tworzenie ustawy hazardowej i stronniczość.

_ - Nie mam się czego wstydzić - _mówił jeszcze przed przesłuchaniem Zbigniew Wassermann. _ To musi być w interesie czyimś. Ja dzisiaj zajmuje miejsce panów Sobiesiaka, Chlebowskiego, Drzewieckiego i innych. Oni będą przesłuchani, lecz nas już w tej komisji nie ma - _mówił polityk. Poseł PiS wielokrotnie przypominał o swoim wieloletnim prawniczym doświadczeniu.

POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA WASSERMANNA:

_ - Muszę przeprosić Polaków za to, że nie dość skutecznie zapobiegłem manipulowaniu tej sprawy - _ dodaje._ - Ale rządzi Platforma, myślę, że to wiele tłumaczy. To jest jedyna komisja, która pracuje w tak dramatycznie niestandardowych warunkach - ubolewał Wassermann . _Poseł PiS porównał aferę hazardową do afery Rywina.

POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA WASSERMANNA:

* *Wassermann, zapowiedział, że nie będzie składał wniosku o wyłączenie ze składu komisji jej przewodniczącego, posła PO Mirosława Sekuły, choć - jak zaznaczył - spotykał się on z przedstawicielem biznesu hazardowego.

*POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA WASSERMANNA: *

Poseł zapewnił, że nie będzie wnioskował również o wykluczenie posła Jarosława Urbaniaka, choć - jak dowodził poseł PiS - Urbaniak brał udział w pracach nad zmianą podatku od automatów o niskich wygranych.

*POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA WASSERMANNA: *

Po nim zostanie przesłuchana Beata Kempa. Zarówno Kempa, jak i Wassermann opiniowali za rządów PiS ustawę hazardową. Przesłuchanie ma im umożliwić powrót do komisji hazardowej.

Do przesłuchania doprowadzili posłowie PO.

O aferze hazardowej czytaj w Money.pl
Według zasiadających w komisji przedstawicieli PO dwoje posłów PiS musi zostać przesłuchanych, gdyż w 2007 roku - jako przedstawiciele ówczesnego rządu - zgłaszali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej.

W opinii szefa komisji Mirosława Sekuły (PO), przesłuchanie Wassermanna i Kempy nie ma doprowadzić do odpowiedzi na pytanie, czy dwójka posłów PiS powinna zasiadać w komisji - ma natomiast wyjaśnić _ te wątpliwości, których komisja nie jest w stanie rozwiać w inny sposób _.

Sekuła dodał, że _ nie ma znaczenia, jakie będą efekty przesłuchania, bo już stwierdzono, że i Kempa, i Wassermann brali udział w procesie legislacyjnym, którym zajmuje się komisja _. _ Mam tu swoje zdanie i apeluję o przestrzeganie standardów _ - zaznaczył polityk Platformy.

Według posłów PO, bez względu na przebieg przesłuchania, powrót Kempy i Wassermanna do komisji jest mało prawdopodobny.

Wassermann i Kempa zostali wyłączeni z komisji śledczej 4 grudnia. Uzasadnieniem tej decyzji był fakt, że w 2007 roku Wassermann (wówczas koordynator służb specjalnych) i Kempa (ówczesna wiceminister sprawiedliwości) zgłaszali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej. Przedstawiciele Platformy argumentowali, że Kempa i Wassermann powinni zeznawać przed komisją jako świadkowie, bo brali udział w procesie legislacyjnym, którego badaniem zajmują się sejmowi śledczy.

| Wassermann i Kempa współtworzyli ustawę hazardową? |
| --- |
| Uwagi, jakie w 2007 r. zgłaszali do projektu noweli ustawy hazardowej Kempa i Wassermann nie dotyczą kwestii obciążeń podatkowych dla organizatorów gier, ani wideoloterii. Jednostronicowy dokument z maja 2007 r. podpisany przez ówczesnego koordynatora służb specjalnych zawiera jedną uwagę redakcyjną i jedną merytoryczną, dotyczącą propozycji utrzymania kontroli ministra finansów nad spółkami prowadzącymi gry stanowiące monopol państwowy (w projekcie noweli przewidywano, że będą one kontrolowane wyłącznie przez resort skarbu). Więcej uwag zawiera 7-stronicowe pismo Kempy z 27 maja 2007 roku. Ówczesna wiceminister proponuje m.in. zaostrzyć przepisy za nielegalne urządzanie gier; jej uwagi dotyczą też przeniesienia z sądu do prokuratury kompetencji blokowania rachunków bankowych i wstrzymywania transakcji instytucji, które łamią przepisy antyhazardowe. Kempa chciała również doprecyzowania niektórych określeń zawartych w projekcie. Zwracała uwagę, że w projekcie używa się sformułowania _ zakład _ dla
określenia _ zakładu wzajemnego _, _ gry na automatach _, jak i _ gry na automacie o niskich wygranych _, a to - jak pisała - powoduje, że przepisy są nieprecyzyjne. Wątpliwości Kempy budził też zapis dotyczący definicji zakazu hazardu w sieci. Zaznaczyła, że jeśli intencją ustawodawcy było wprowadzenie zakazu hazardu nie tylko w internecie, ale w całości sieci informatycznych wykorzystywanych przez komputery osobiste wówczas należałoby doprecyzować ten przepis. Wiceminister opowiedziała się również za wprowadzeniem sankcji karnej w Kodeksie karnym skarbowym za prowadzenie e-hazardu. |

Hazard w raportach Money.pl
*Legalny hazard w sieci ma dać 260 mln zł * Bukmacherzy alarmują: drakońskie podwyżki wykończą branżę.
*Na hazardowej prohibicji państwo straci miliardy * Do kasy państwa nie wpłynie 3,5 mld zł z gier na automatach - szacuje Money.pl. Kolejnych setek milionów nie zarobimy na e-hazardzie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)