Marszałek SejmuBronisław Komorowski czeka na poprawienie projektów dotyczących in vitro autorstwaMałgorzaty Kidawy-Błońskiej,Jarosława GowinaiBolesława Piechy. Zapewnił, że po poprawieniu projekty te trafią do prac w komisji.
Marszałek przypomniał, że każdy projekt, aby mógł być skierowany do pracy w komisji, musi spełnić wymogi formalne - chodzi m.in. o wyliczenie kosztów budżetowych, kwestie zgodności z prawem europejskim.
Na dziś - poinformował Komorowski - wymogi formalne spełniły dwa projekty dotyczące in vitro - Marka Balickiego i Filipa Libickiego i trafiły one do komisji. Jak dodał, czeka na poprawienie trzech kolejnych projektów: posłów PO Jarosława Gowina i Kidawy-Błońskiej oraz Bolesława Piechy z PiS.
Z powodu różnicy zdań w PO Gowin i Kidawa-Błońska pracowali nad osobnymi projektami ustaw w sprawie in vitro. Projekt Gowina wprowadza prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet.
Kidawa-Błońska proponuje, aby dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie.
Projekt Marka Balickiego dopuszcza tworzenie wielu zarodków i zamrażanie ich. W projekcie zakazuje się handlu komórkami i odpłatnego pośredniczenia w macierzyństwie zastępczym. Z kolei projekt złożony przez Filipa Libickiego zakazuje stosowania metody in vitro. Zakaz in vitro wprowadza także poselski projekt Bolesława Piechy. Dopuszcza on jednak możliwość tzw. adopcji zarodków, które już powstały i są zamrażane.
Komorowski pytany, czy podpisałby ustawę o in vitro ograniczającą ją tylko dla małżeństw odparł, że w tej sprawie nie można _ posługiwać się etykietkami _, a należy _ mówić o konkretach _.
Zadeklarował, że jest zwolennikiem utrzymania wysokiej skuteczności metody in vitro. _ _
_ - Wiem, jak gigantyczne są problemy młodych małżeństw: 20 proc. z nich nie może doczekać się dziecka. Metoda in vitro jest absolutnie warta wsparcia, aż po refundowanie, przynajmniej częściowe, oczywiście na miarę możliwości budżetu państwa polskiego _ - podkreślił.
Jak dodał, kwestie _ natury technicznej _ dotyczące in vitro muszą zostać określone przez instytucję, której w Polsce brakuje, a która określałaby kto i na jakich zasadach może korzystać z refundacji.