Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kongres EPP. Gra o głosy dla Buzka i Cimoszewicza

0
Podziel się:

Kampania Europejskiej Partii Ludowej ruszyła w Warszawie.

Kongres EPP. Gra o głosy dla Buzka i Cimoszewicza
(PAP/Paweł Supernak)

aktualizacja 19:43

Szef klubu POZbigniew Chlebowskioświadczył, że dwudniowy kongres Europejskiej Partii Ludowej EPP w Warszawie zainauguruje kampanię wyborczą EPP w Europie, a nie kampanię Platformy w kraju. Zapewnił, że koszty kongresu ponosi wyłącznie EPP.

Delegaci omawiają przygotowania do wyborów do europarlamentu. Kongres będzie również okazją do dyskusji na temat obsady najważniejszych stanowisk w strukturach Unii Europejskiej. Polscy politycy będą zabiegać, aby Jerzy Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego, a Włodzimierz Cimoszewicz sekretarzem generalnym Rady Europy. Otwierając kongres premier Donald Tusk powiedział, że Europa potrzebuje powrotu do fundamentalnych wartości takich jak wolność i solidarność.

Przed oficjalnym rozpoczęciem kongresu goście obejrzeli krótki film podsumowujący historię Polski ostatnich lat. Na telebimach pojawiły się obrazy ze stoczni, Lech Wałęsa, a także Wojciech Jaruzelski ogłaszający stan wojenny. Donald Tusk mówił, że wolność i solidarność to klucze do rozwiązania obecnych problemów. Premier powiedział zgromadzonym, że prawdziwe oblicze kryzysu znają ci, którzy mieszkali w państwach realnego socjalizmu.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering mówił, że gdyby ktoś w 1979 powiedział mu, że 29 kwietnia 2009 odbędzie się w wolnej Polsce kongres Europejskiej Partii Ludowej uznałby, że to wizja i nadzieja. Pöttering zaznaczył również, że trzeba mówić o wartościach takich jak demokracja, solidarność i prawo.

PiS oskarża: To kampania PO za europejskie pieniądze

Prawo i Sprawiedliwość uważa, że PO powinna zapłacić za organizację kongresu z funduszu wyborczego. Według PiS na Kongresie Europejskiej Partii Ludowej, nie da się uniknąć wyborczej agitacji i tłumaczenia Platformy Obywatelskiej zaklinają rzeczywistość. Zgodnie z polskim prawem kampania nie może być finansowana ze środków pochodzących z zagranicy, więc PiS domaga się by Platforma zapłaciła za imprezę ze swojego funduszu wyborczego.

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu wicepremier Grzegorz Schetyna poinformował, że za Kongres płaci Europejska Partia Ludowa. PO wycofała się z wcześniejszych zapowiedzi dotyczących początku kampanii. Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak uważa, że zaprzeczenia PO są niewiarygodne:

Wątpliwości nie ma też sekretarz generalny PiS Jarosław Zieliński:

Mariusz Błaszczak powiedział, że jeżeli okaże się, że PO łamie prawo, to PiS podejmie stosowne działania. Wcześniej politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili, że przygotowują już wniosek do prokuratury w sprawie finansowania kampanii PO:

_ - To jest inauguracja kampanii wyborczej w Europie Europejskiej Partii Ludowej. PO nie zapłaci nic za ten kongres, dlatego że jest on opłacany ze środków EPP _ - powiedział Chlebowski w Radiu ZET. Oświadczył, że zarzuty polityków PiS, jakoby kongres EPP był początkiem kampanii wyborczej PO do europarlamentu są nieuzasadnione. Według PiS, jeśli Platforma nie będzie uczestniczyć finansowo w organizacji kongresu, to złamie przepisy ordynacji wyborczej, które zakazują finansowania kampanii ze środków zagranicznych.

_ - Mamy wczorajszą wykładnię Państwowej Komisji Wyborczej, która mówi wyraźnie, że jeżeli nie ma znamion agitacji wyborczej podczas tego typu spotkań, to nie ma powodu żeby rzeczywiście zaliczać koszty w funkcjonowanie danego komitetu wyborczego _ - zaznaczył Chlebowski. Podkreślił, że podczas kongresu nie będzie prowadzona żadna agitacja na rzecz PO i kandydatów tej partii w wyborach do PE. _ - Pełnomocnik komitetu wyborczego PO Grzegorz Wójtowicz wydał zakaz jakiekolwiek agitacji na tym kongresie, czyli nie będzie żadnej prezentacji kandydatów PO, ani nie będzie naszego loga _ - zapewnił szef klubu Platformy.

W wydanym we wtorek komunikacie Państwowa Komisja Wyborcza podkreśliła, że z przepisów ordynacji wyborczej do PE wynika, że na kampanię wyborczą składają się: zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób agitacji na rzecz kandydatów i list kandydatów.

Raport Money.pl
*SLD zapłacił 1,6 mln zł za europosła * Jak oszacował Money.pl, wprowadzenie deputowanego do parlamentu europejskiego kosztowało w 2004 roku od ponad 244 tys. zł do ponad 1,647 mln zł. W sumie na kampanię przed pięcioma laty wydano ponad 28 mln zł. Rekord wydatków pobił wtedy SLD. Czytaj w Money.pl

Kampanię wyborczą - przypomina PKW - prowadzą, na zasadzie wyłączności, komitety wyborcze, finansując ją w sposób określony w ordynacji. To oznacza - podkreśla PKW - że ocena, czy dane działania stanowią element kampanii wyborczej, zależy od tego, czy noszą one _ znamiona agitacji wyborczej na rzecz kandydatów i list kandydatów, bezpośrednio odnoszącej się do zarządzonych wyborów i udziału komitetu wyborczego w tych wyborach _.

Agitację można stwierdzić po fakcie

Oceny takiej powinien dokonać przed podjęciem działań komitet wyborczy lub inny podmiot, który miałby takie działania podjąć. To czy dane wydarzenie zalicza się do kampanii wyborczej zależy również od tego czy ma ono _ znamiona agitacji na rzecz konkretnej partii politycznej i celów programowych określonych w programie partii, która utworzyła komitet wyborczy lub wchodzi w skład koalicji wyborczej _.

_ - Dokonanie oceny konkretnych zdarzeń jest możliwe po ich zajściu, nie zaś na podstawie doniesień medialnych poprzedzających dane zdarzenie _ - podkreśla PKW. Komisja zaznacza też, że nie jest uprawniona do podejmowania działań zmierzających bezpośrednio do wyeliminowania ewentualnych naruszeń prawa w trakcie kampanii wyborczej. _ W przypadku naruszenia przepisów karnych Ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego właściwymi do prowadzenia postępowania są organy ścigania i sądy _ - zaznacza PKW.

Sama Komisja dokona oceny prawidłowości finansowania kampanii wyborczej przez komitety wyborcze w trakcie badania złożonych przez nie sprawozdań wyborczych.

Lewica nie wierzy Platformie

Według Wojciecha Olejniczaka warszawski kongres EPP to nie jest cała Europa, jak to przedstawia PO. _ To nie jest cała wierchuszka europejska. Jest to kilku polityków tylko i wyłącznie. Nie ma tutaj w Warszawie polityków, którzy sprawują władzę w Hiszpanii, Portugalii, Austrii, czy innych krajach Unii Europejskiej. Również wizyta Gordona Browna nie ma nic wspólnego z tym kongresem _ - uważa Olejniczak.

Przewodniczący Lewicy zgadza się z PiS, że kongres EPP jest elementem kampanii wyborczej PO.

Jednak uważa, że prokuratura nic w tej spawie nie ustali. _ Co prokurator może ustalić w tej sprawie? _ - zastanawia się Olejniczak - _ Faktury zostaną wzięte na EPP,a Platforma będzie ciągle mówiła, że tam nie byli promowani kandydaci Platformy Obywatelskiej, ani Marian Krzaklewski, ani Danuta Hubner _ - dodaje.

| Dwudniowy kongres EPP rozpoczął się dziś po południu. Wśród uczestników będą m.in. kanclerz Niemiec, premierzy: Włoch, Francji, Holandii i Litwy, a także szef Komisji Europejskiej i przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Do EPP należą PO i PSL. Zaproszenie na kongres, który odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki, przyjęli również premier Ukrainy Julia Tymoszenko oraz prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Zaproszenie - jako gość honorowy - otrzymał teżLech Wałęsa. B. prezydent powiedział , że na _ 99 procent _ przyjedzie na kongres. |
| --- |

eurowybory
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)