*Kancelaria Sejmu wydała w zeszłym roku ponad 6 mln zł na bilety lotnicze. MarszałekBronisław Komorowskichce z tym skończyć - zapowiada _ Dziennik _. *
Posłowie latają samolotami i jeżdżą pociągami na koszt państwa. Niewykluczone, że już wkrótce będą musieli kupować bilety za własne pieniądze.
Były minister infrastruktury Marek Pol wydał rozporządzenie, na mocy którego w każdym pociągu objętym rezerwacją miejsc PKP musi zagwarantować sześć miejsc dla parlamentarzystów. Tuż przed posiedzeniem Sejmu bądź Senatu w każdym pociągu do i z Warszawy do dyspozycji parlamentarzystów jest przedział sypialny oraz sześć miejsc leżących - przypomina _ Dziennik _.
Podobne wytyczne dostał LOT. Każdy samolot na liniach krajowych musi mieć po jednym wolnym fotelu dla posła i senatora.
ZOBACZ TAKŻE:
Z darmowych przelotów parlamentarzyści tylko w ubiegłym roku korzystali 11 tysięcy razy. LOT za każdy bilet zainkasował ponad 500 zł. W sumie - 6 milionów. Biletowy budżet kancelarii Sejmu na ten rok jest niewiele mniejszy - 5,7 mln złotych.
Bronisław Komorowski odebrał już posłom bezpłatne przejazdy taksówkami. W przyszłym tygodniu zdecyduje, czy podobnie stanie się z biletami kolejowymi i lotniczymi.
- _ W związku z tymi przywilejami przewoźnicy czerpią zbyt duże zyski _ - powiedział _ Dziennikowi _ Jerzy Smoliński, rzecznik marszałka. - _ Darmowe przejazdy i przeloty mogą być albo ograniczone, albo całkiem zlikwidowanie. _