Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Koniec konfliktu na linii Tusk - Rokita?

0
Podziel się:

„Podrzynają mi gardło" - skarżył się kilka dni temu Jan Rokita. Zagrożeniem miał być Donald Tusk. Panowie zjedli jednak pojednawczy obiad po którym szef partii oświadczył, że "mordu" nie będzie. Czy można się po tej deklaracji spodziewać wielkiej zgody i sojuszu?

„Podrzynają mi gardło" - skarżył się kilka dni temu Jan Rokita. Zagrożeniem miał być Donald Tusk. Panowie zjedli jednak pojednawczy obiad po którym szef partii oświadczył, że "mordu" nie będzie. Czy można się po tej deklaracji spodziewać wielkiej zgody i sojuszu?

Jeszcze w czwartek, w rozmowie z dziennikarką tygodnika „Wprost" (wywiad opublikowany został dzisiaj - red.) Rokita powiedział, że nie podoba mu się wszystko, co robi z Platformą Tusk „i jego drużyna". „Wrogowie twierdzą, że Platforma stała się wyłącznie Anty-PiS-em. Że wyzbyła się szerszego myślenia o przebudowie państwa. Chciałbym, żeby się mylili" - mówił tygodnikowi Rokita.

Kilka dni po wypowiedzeniu tych słów, w jednej z warszawskich restauracji z Rokitą spotkał się Donald Tusk. Nie wiadomo co sobie powiedzieli obaj panowie. Dzień po spotkaniu przewodniczący Platformy oświadczył w „Sygnałach Dnia", że złe emocje pomiędzy nim a Rokitą wygasły i odtąd ich współpraca z powinna układać się dobrze. Efektów tych emocji, w postaci kolejnych gorzkich słów Rokity pod adresem Tuska, zainteresowany nie zamierzał jednak komentować.

„W Polsce dzieją się rzeczy, które wymagają dyscypliny działania (...) Jestem zadowolony, że Rokita przyjął prosty warunek dalszej współpracy w Platformie - jest to lojalność wobec ważnego projektu dla Polski, jakim może stać się PO w niedalekiej przyszłości" - powiedział w Polskim Radiu Donald Tusk.

_ Wszystko wskazuje więc na to, że panowie Tusk i Rokita przynajmniej na pozór postawili na rozejm i wspólnie przyjęli kierunek, w którym płynie partia. _Problem w tym, że nie jest to pierwsza deklaracja ze strony Tuska, a i wypowiedź Rokity dla „Wprost" mówiąca o konflikcie w jego partii, może okazać się nie ostatnią. „Głęboko wierzę, że nie będzie już takich wypowiedzi" - mówił Money.pl wicemarszałek Sejmu, Bronisław Komorowski. „Myślę, że to spotkanie wyjaśniło, że najważniejsza jest wspólna wola, lojalna współpraca. Bez fajerwerków, miłości i przyjaznych uczuć, ale w imię wspólnego interesu jakim jest realizacja programu politycznego" - mówił poseł Platformy.

Pytanie tylko, czy tak jak widzi program Tusk, tak samo widzi go i Rokita. Odpowiedź na nie ma przynieść majowy kongres PO, po którym Rokita zadecyduje o swoim politycznym losie. Wszystko zależy od tego, czy - jak sam mówi - „programowo mieści się jeszcze w Platformie".

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)