Jedyne, czego mogę się wstydzić, to niecenzuralnych słów, które padły w rozmowach - powiedział były szef policji Konrad Kornatowski, komentując w TVN24 podsłuchy jego rozmów.
W piątek prokuratura ujawniła podsłuchy rozmów, obciążające Janusza Kaczmarka, Kornatowskiego i Jaromira Netzla. Postawiono im zarzuty m.in. wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań.
ZOBACZ TAKŻE:
Kuchciński: Wiarygodność Kaczmarka legła w gruzach "Rozmowy nie mają ze sobą związku. Dotyczą różnych wydarzeń. Wyciąganie na podstawie tylko i wyłącznie tych rozmów tak daleko idących wniosków, wyciągniętych przez prokuratora Engelkinga, jest niedopuszczalne" - powiedział Kornatowski.
Dodał, że jego obowiązkiem było informowanie szefa MSWiA o wszystkich wydarzeniach, które miały "charakter medialny", tak by minister nie był zaskakiwany pytaniami dziennikarzy dotyczącymi działań policji.