Zdaniem posła PiS Jacka Kurskiego, czeka nas druga część sporu wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, bo - według niego - PO nie będzie chciała dotrzymać słowa w sprawie kompromisu dotyczącego tzw. ustawy kompetencyjnej.
Kurski powiedział w radiowych Sygnałach Dnia, że spodziewa się, iż Platforma kierując się m.in. sondażami i ogólnym klimatem proeuropejskości w Polsce oraz - pewną dezorientacją społeczną powie:_ panie prezydencie, Sejm zatwierdził, Senat zatwierdził, na co pan czeka, niechże pan podpisze ratyfikację Traktatu Lizbońskiego _.
Według Kurskiego, Platforma przyjmie taką postawę _ ignorując fakt przed opinią publiczną, że przecież zawarliśmy bardzo honorowe porozumienie, to znaczy że w tej ustawie o współpracy rządu i parlamentu w kwestiach UE zostaną zawarowane te zastrzeżenia, obostrzenia i bezpieczniki, które wywalczył dla dobrego traktatu prezydent Lech Kaczyński _.
Poseł PiS dodał, że chodzi o _ gwarancje nieodejścia od protokołu brytyjskiego i nieodejścia od Joaniny bez zgody narodowej - tzn. bez jednoznacznej zgody prezydenta, Sejmu, Senatu i premiera w tym względzie _.
ZOBACZ TAKŻE:
Na uwagę, że PO mówi, iż konstytucja nie przewiduje takiej roli dla prezydenta, Kurski odparł: _ ale też nie zabrania takiej roli _.
- _ Jeżeli prezydent jest najwyższym organem reprezentującym Polskę na zewnątrz i on ratyfikuje Traktat, to jest bardzo mocna delegacja domniemana do jednak umieszczenia prezydenta w tym kontekście _ - stwierdził poseł PiS.
Dopytywany, czy prezydent nie podpisze ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, jeśli nie zostanie uchwalona kompromisowa ustawa kompetencyjna, Kurski odpowiedział, że _ tak rozumiał słowa samego prezydenta w tym względzie, że kompromis musi być dochowany _. - _ I prezydent to wyraźnie powiedział w expose sejmowym na ten temat _ - powiedział poseł PiS.
| Jednym z elementów kompromisu zawartego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego ma być znowelizowanie ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawie członkostwa Polski w UE (tzw. ustawa kompetencyjna). W poniedziałek projekt takiej nowelizacji złożyć ma w Sejmie klub PiS. W dotychczasowej debacie o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego PiS chciało mieć ustawowe gwarancje, że jedynie zgoda prezydenta, rządu i parlamentu może być w przyszłości podstawą do odejścia od kompromisu z Joaniny (zakłada on korzystny dla Polski mechanizm blokowania decyzji w UE) lub od protokołu brytyjskiego (ogranicza stosowanie Karty Praw Podstawowych). Prezydent powiedział w ubiegłym tygodniu, że w czerwcu, najdalej w lipcu ratyfikuje Traktat Lizboński i w tym samym terminie podpisze nowelizację ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawie członkostwa Polski w UE. |
| --- |