Odpowiedni zakaz przygotowuje wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Argumentuje, że jak ktoś jest zatrudniony w jednym szpitalu, nie powinien pracować u prywatnej konkurencji.
Piecha dodaje, że wielu pacjentów leczy się prywatnie, ale jeśli wymagają kosztownych zabiegów, ten sam lekarz przyjmuje ich na dyżurze w publicznej placówce.
Pomysł - jak dodaje "Dziennik" - ma poparcie również w szeregach opozyji jak i samych lekarzy. Ci zastrzegają jedynie, że zaakceptują zakaz, gdy w publicznym lecznictwie będą godziwe zarobki. Środowiska lekarskie dodają, że wprowadzenie takiego rozwiązania poprawi sytuację na rynku a same szpitale też skorzystają.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.