Kserokopie dokumentów, które mają świadczyć o przestępstwach Jarosława Kaczyńskiego pokazał w programie TVN szef Samoobrony Andrzej Lepper.
"Sprawy finansowe Porozumienia Centrum były wielokrotnie sprawdzane" - ripostował Krzysztof Putra z PiS.
Według pokazanych przez Leppera dokumentów pieniądze miały być przelewane na konto Niezależnego Instytutu Wydawniczego. "Na kserokopiach widnieje podpis Jarosława Kaczyńskiego" - mówił Lepper. I od razu odpowiadał na zarzuty Krzysztofa Putry, że dokument może być "zwykłym śmieciem": "Przecież znamy wszyscy podpis Kaczyńskiego. Kaczyński boi się rozliczenia PC i Telegrafu".
Szef Samoobrony przyznał, że dokument otrzymał od „człowieka z PiS-u". Nie chciał jednak ujawnić od kogo dokładnie. "Wzywam Jarosława Kaczyńskiego do sądu. Jeśli ma pan odwagę proszę wystosować pozew do sądu przeciwko mnie" - wzywał Lepper.
"PiS ma czyste sumienie w tej sprawie. PC było czyste. Sprawy finansowe były badane. Nie znaleziono w tej sprawie nic" bronił PC wicemarszałek Senatu z PiS.