*Marcin Libicki nie otrzymał rekomendacji Komitetu Politycznego PiS do startu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. *
_ - To bardzo zła wiadomość dla mnie, ale i nienajlepsza dla PiS _ - tak Marcin Libicki komentuje decyzję Komitetu. Uważa, że padł ofiarą pomówień o kontakty ze służbami specjalnymi PRL. Jeszcze w środę na konferencji prasowej przedstawił opinie dwóch poznańskich historyków, z których wynika, że nie był świadomym współpracownikiem komunistycznego wywiadu.
Zdaniem profesorów Tomasza Jasińskiego i Stanisława Jankowiaka obecny europoseł był w zainteresowaniu służb specjalnych PRL-u. _ Jednak jako nieświadomy kontakt obywatelski, a nie świadomy kontakt operacyjny _ - podkreślali historycy.
Historię domniemanych kontaktów obecnego deputowanego z komunistycznym wywiadem jako pierwszy opisał dziennikarz _ Głosu Wielkopolskiego _ Krzysztof Kaźmierczak. Według niego Libicki w latach 60. miał donosić na temat sytuacji w redakcji Radia Wolna Europa.
_ - Opinie obu historyków są subiektywne _ - uważa dziennikarz. _ - Ekspertyzy zostały przygotowane na podstawie dokumentów dostarczonych przez zainteresowanego _ - argumentuje Kaźmierczak.
ZOBACZ TAKŻE:
Marcin Libicki powiedział wieczorem Radiu Merkury, że w obecnej sytuacji nie ma znaczenia, czy odda partyjną legitymację, bowiem i tak nie jest już aktywny w PiS.
Bardziej zdecydowany jest poznański poseł PiSJacek Tomczak. _ - Nie widzę swojego miejsca w tej partii _ - powiedział Radiu Merkury. O wykluczeniu ze startu w wyborach Libickiego powiedział, że to decyzja zła i szokująca. Poseł przypominał zasługi Marcina Libickiego w Parlamencie Europejskim: _ skutecznie zajął się problemem rurociągu północnego _.
Komitet Polityczny PiS zdecydował, że _ jedynką _ na liście w Wielkopolsce będzie obecny europoseł Konrad Szymański. Tymczasem on sam powiedział Radiu Merkury, że decyzję o starcie w eurowyborach z list PiS uzależnia od zgody... Marcina Libickiego.