Lech Kaczyńskitwierdzi, że zastrzeżenia wobec szefa MSZ są takie same jak w 2007 roku. Wtedy mówił o nich premierowi.
Lech Kaczyński podkreśla, że to właśnie te zastrzeżenia były powodem odwołania Sikorskiego ze stanowiska szefa MON w rządzieJarosława Kaczyńskiego.
_ - Dlatego moje zdziwienie budzi obecna prośba o ponowne przekazanie informacji, których dysponentem stał się Pan już ponad dwa lata temu _ - pisze w liście prezydent.
W liście prezydent pisze, że przypominanie przez premiera o tamtej rozmowie, które zbiegło się z decyzją o prawyborach w Platformie, _ wciąga prezydenta w rozgrywki wewnątrz PO _.
Prezydencki minister Władysław Stasiak podkreśla, że w liście prezydent Lech Kaczyński proponuje skupić się na tematach najważniejszych dla państwa, a nie rozgrywkach wewnątrz Platformy Obywatelskiej:
POSŁUCHAJ MINISTRA WYPYCHA:
Premier Tusk 16 lutego 2010 r. skierował do prezydenta list, w którym zwrócił się o przekazanie w formie pisemnej informacji, które zdaniem polityków PiS rzekomo dyskredytują obecnego szefa MSZ
Wczoraj do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów została przekazana odpowiedź prezydenta RP.
Sprawa listu wiąże się zwypowiedziami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na tematRadosława Sikorskiego. W wywiadzie dla _ Newsweeka _ szef PiS stwierdził, że byłby bardzo zdziwiony, gdyby Tusk zdecydował się wyznaczyć Sikorskiego jako kandydata PO w walce o Pałac Prezydencki.