Szef Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz ocenia, że konferencja z udziałem Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Wałęsy była wielkim frontem antylustracyjnym i pochwałą łamania prawa.
Macierewicz nie sądzi by tezy wysunięte podczas tej konferencji cieszyły się dużą popularnością.
_ Uczestnicy konferencji "Europejskie Standardy Demokratyczne" w przyjętym posłaniu uznali, że partie rządzące łamią standardy i wyrazili zaniepokojenie z tego powodu. _ Powiedział, że złe wrażenie pogłębiła między innymi kwestia pieniędzy, które fundacja Kwaśniewskiego otrzymała od ukraińskiego oligarchy Wiktora Pińczuka. "Nad tą konferencją ciążyły wschodnie pieniądze." - podkreśla.
Jak zauważył Antoni Macierewicz, w oczy rzucały się twarze Mieczysława Wachowskiego, Marka Ungiera i Marka Siwca. "To jest symbol czasów, które - na szczęście - odeszły w przeszłość". - powiedział szef kontrwywiadu.
Macierewicz uważa, że gdyby wezwania, które padły podczas wczorajszego spotkania, zostały wcielone w życie, oznaczałoby to dla Polski powrót do czasów "Polski korupcyjnej, słabej na arenie międzynarodowej i rozkradanego majątku narodowego"